Jeżeli dostaniemy informację z IPN-u, że ktoś był osobowym źródłem informacji to konsekwencją będzie zwolnienie takiej osoby z pracy. Nie mam nic przeciwko temu, żeby ci ludzie pracowali w mediach komercyjnych, to jest sprawa ich właścicieli, ale media publiczne to inne standardy i nie ma tu miejsca dla tego typu osób - mówił Czabański.
W połowie lipca zarząd Polskiego Radia zaapelował do swoich pracowników i współpracowników by wystąpili do IPN o wydanie zaświadczenia określającego czy figurują oni w katalogach funkcjonariuszy, współpracowników lub kandydatów na współpracowników organów bezpieczeństwa państwa w latach 1944-1990 albo zaświadczenia o statusie pokrzywdzonego.
Apel skierowany jest do pracowników i współpracowników urodzonych przed 10 maja 1972 r.
Jak wyjaśnił Czabański w Polskim Radiu pracuje 1170 osób spełniających powyższy warunek, z czego 383 wystąpiły już o zaświadczenia z IPN, a 75 spośród nich dostało już odpowiedź z Instytutu. Wśród tych którzy otrzymali odpowiedzi nie ma nikogo, kto figurowałby w aktach IPN jako osobowe źródło informacji - powiedział prezes PR.
Kilka dni przed Polskim Radiem z podobnym apelem wystąpiła telewizja publiczna. Z danych opublikowanych na jej stronie internetowej wynika, że o zaświadczenia z IPN wystąpiło ok. 650 pracowników TVP, a ok. 50 złożyło już zaświadczenia z IPN-u. Wśród złożonych zaświadczeń nie ma takich, które zawierają informację, że pracownik był funkcjonariuszem, współpracownikiem lub kandydatem na współpracownika organów bezpieczeństwa.
Jednocześnie w Sejmie trwają prace nad nowelizacją ustawy lustracyjnej. Zgodnie z projektem lustracja miałaby objąć nowe zawody, w tym wszystkich dziennikarzy.
![Otoczenie prezydenta o sytuacji Ziobry, Musk na drodze do zostania bilionerem [SKRÓT PORANKA]](https://v.wpimg.pl/MTg5Y2MwYjUGVy8BYgxvIEUPe1skVWF2EhdjEGJEeGQfGj9bIRI_MRdad1U_Aj01EEV3QiFYLCQOGi8DYhMkJxdZOEtiEiA2AlF2AytALGJVB2gfeE9-YUoBPFR9WnVlVgd0CnhFdWVfDDpRfUF4dho)
