Praca jest, z językiem krucho
Coraz więcej jest ofert pracy dla Polaków w Wielkiej Brytanii, jednak większość ogłoszeń pozostaje bez odpowiedzi. "Gazeta Wyborcza" wyjaśnia, że przyczyną jest nieznajomość języka angielskiego.
Dziennik zwraca uwagę, że praca na wyspach jest nie tylko dla cieśli i kierowców, ale także dla lekarzy, nauczycieli czy inżynierów. Tymczasem najlepszym specjalistom do wyjazdu się nie spieszy, a ci, którzy chcieliby wyjechać, nie znają angielskiego.
Według "Gazety Wyborczej" ze względu na język nawet osoby, które mają wystarczające kwalifikacje, muszą się starać o prostsze prace niż te, które wykonują w kraju. O posadę pakowacza, gdzie jest wymagana minimalna znajomość angielskiego, walczy zawsze kilkadziesiąt osób. Ale żeby być np. szefem produkcji, język trzeba znać świetnie. I tu już chętnych nie ma, choć ofert nie brakuje - wyjaśnia Anna Janczewska z warszawskiego Wojewódzkiego Urzędu Pracy.