Kobiety zostały wpuszczone do mieszkania przez właścicielkę, podały się za rachmistrzów spisowych. Skradły jej biżuterię i pieniądze i uciekły - powiedział w czwartek rzecznik prasowy poznańskiej policji nadkom. Andrzej Borowiak. Policji nie udało się ująć złodziejek. Straty to ok. 2 tys. zł.
Według asp. sztab. Hanny Wachowiak z zespołu prasowego wielkopolskiej policji, był to drugi przypadek kradzieży związany ze spisem powszechnym.
Kaliska policja dostała zawiadomienie, że jeden z rachmistrzów w czasie wizyty u osoby, u której miał przeprowadzić spis, ukradł z mieszkania dwa złote łańcuszki. Poszkodowana oceniła straty na około 600 zł - powiedziała w czwartek Wachowiak.
Dyrektor Wielkopolskiego Urzędu Statystycznego nie otrzymał od policji informacji na ten temat. Jeżeli zostaniemy o tym fakcie poinformowani natychmiast rozwiążemy z takim rachmistrzem umowę o pracę - powiedział dyrektor WUS Bogdan Reiter. (jask)