Poznań. Incydent podczas rozprawy, do sali wtargnęła policja. Teraz przeprasza

Rzecznik poznańskiej policji Andrzej Borowiak przeprasza sędzię Beatę Woźniak. Powód? Na salę rozpraw wtargnęli funkcjonariusze, którzy chcieli ją wylegitymować. "Nie powinno do tego dojść i obiecuję, że nigdy to się już nie powtórzy" - tak incydent komentuje Borowiak.

Poznań. Incydent podczas rozprawy, do sali wtargnęła policja. Teraz przeprasza
Źródło zdjęć: © East News
Karolina Kołodziejczyk

"Bardzo przepraszam panią sędzię Beatę Woźniak za ten incydent z legitymowaniem. Nie powinno do niego dojść i obiecuję, że nigdy to się już nie powtórzy. Przeprowadzimy postępowanie wyjaśniające i wyciągniemy konsekwencje służbowe" - napisał rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak na Twitterze.

Do zdarzenia doszło we wtorek w Sądzie Okręgowym w Poznaniu podczas odczytywania wyroku ws. alimentów. Mężczyzna, który był stroną w procesie, poczuł się urażony odczytywanym uzasadnieniem i wyszedł z sali. Zadzwonił na policję, prosząc o interwencję ws. sędzi Beaty Woźniak.

Funkcjonariusze pojawili się na sali sądowej, gdy sędzia prowadziła już kolejną rozprawę. Zażądali od niej dokumentów, co zostało skrytykowane przez rzecznika poznańskiego sądu Aleksandra Brzozowskiego.

- Sala sądowa to nie bazar, żeby jechać na interwencję i robić jakieś rozpytania - stwierdził Brzozowski, wskazując na to, że można było wezwać w tej sytuacji policję sądową.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (464)