Nicolas Sarkozy, prezydent Francji
Również prymas Duka w swym kazaniu podziękował zmarłemu za wolność przeniesioną Czechom. - Jestem wdzięczny za chwile w więzieniu wtedy i za wolność tu i teraz - powiedział. Przypomniał, jak wraz z Havlem w komunistycznym więzieniu grał w szachy oraz jego późniejsze powitanie na Praskim Zamku i w katedrze św. Wita już jako prezydenta.
- Mówiłeś, że miłość musi zwyciężyć nad nienawiścią. (...) Prawda i miłość były dążeniem twojego serca - podkreślił hierarcha. Zaznaczył, że Havel miał odwagę patrzeć pozytywnie w przyszłość i choć doznał krzywd od totalitarnych rządów, nie pałał żądzą odwetu.
Duka zacytował także słowa, którymi Havel w 1990 roku przywitał w Czechosłowacji papieża Jana Pawła II: "Nie wiem, czy wiem, co to jest cud, ale cudem jest to, że jesteś tu dzisiaj".
Następca Havla na Praskim Zamku, Vaclav Klaus, odniósł się do wartości, o które walczył jego poprzednik. Jak podkreślił, z Havlem "nie odchodzi myśl, iż wolność to wartość, dla której warto ponosić ofiary. O prawdę, jeżeli człowiek jest do niej przekonany, jest sens walczyć, nawet podejmując ryzyko osobiste. Nie odchodzi myśl, że łatwo jest stracić wolność, kiedy nie troszczymy się o nią dostatecznie" - mówił czeski prezydent, wspominając słowa swojego poprzednika.
- Nie odchodzi myśl, że słowo ma niezmierną wagę - potrafi zabijać i leczyć, potrafi szkodzić i pomóc, potrafi zmieniać świat. (...) Nie odchodzi myśl, iż mniejszościowe poglądy nie są zawsze niesłuszne i że musimy o nich dyskutować - dodał.