Pożary lasów na Syberii. Ewakuacja wiosek i walka z żywiołem
Kilka tysięcy osób walczy z pożarami lasów na Syberii. Konieczna była ewakuacja kilku wiosek, a kolejnym zagraża ogień. W samej Jakucji spłonęło w 2021 roku półtora miliona hektarów tajgi.
Ogień strawił 31 domów i 8 budynków gospodarczych w jednej ze wsi na terenie Jakucji. W sobotę ewakuowano stamtąd ponad 400 mieszkańców. Z kolei w niedzielę rozpoczęto ewakuację dwóch kolejnych wiosek, którym zagraża potężny żywioł.
Gubernator Jakucji Ajsen Nikołajew nakazał w ramach profilaktyki wyrąb lasów wokół zagrożonych miejsc, aby zatrzymać nadciągający ogień.
Tysiące ludzi walczą z pożarami na Syberii
Na obszarze całej Syberii zlokalizowano dotąd około 150 aktywnych pożarów. Jak podają lokalne władze, walczy z nimi w sumie 3600 osób.
‘’W ostatnich latach w Rosji odnotowano wysokie temperatury, które wielu naukowców uważa za skutek zmian klimatycznych. Upał w połączeniu z zaniedbywaniem zasad bezpieczeństwa przeciwpożarowego spowodował rosnącą liczbę pożarów’’ - informuje Polska Agencja Prasowa.
Zobacz także: Horror w Grecji. "To było jak w Hiroszimie"
Ekolodzy z Greenpeace szacują, że w samej Jakucji w 2021 roku spłonęło już półtora miliona hektarów tajgi. Dym, unoszący się nad Rosją, obejmuje obszar ponad pięciu milionów kilometrów kwadratowych. "The Moscow Times" pisze, że to powierzchnia większa od całej Unii Europejskiej.
Kto ponosi winę za pożary na Syberii?
Winę za pogarszającą się sytuację na Syberii eksperci zrzucają na decyzję z 2007 roku. Wówczas zlikwidowano federalną sieć lotniczą, która zajmowała się wczesnym wykrywaniem i zwalczaniem pożarów.
Jednostki, które wcześniej należały do sieci, przekazano władzom regionalnym, co szybko doprowadziło do spadku liczebności i efektywności działań.