Pożar za 8 mln złotych
Na 8 mln zł szacuje się wstępnie straty
pożaru zbiornika w rafinerii w Trzebini. Spowodowany uderzeniem
pioruna pożar ugaszono późnym wieczorem w niedzielę skomasowanym
atakiem po zgromadzeniu odpowiedniej ilości ludzi i sprzętu.
Zgłoszenie o pożarze straż pożarna otrzymała w niedzielę po godzinie 16. Od uderzenia pioruna zapalił się zbiornik o pojemności 10 tys. ton. Jak ustalono w trakcie akcji, zbiornik wypełniony był 800 tonami ropy naftowej.
Do akcji gaśniczej zaangażowano około 280 strażaków z województw małopolskiego, śląskiego, świętokrzyskiego, opolskiego. Akcja polegała na chłodzeniu płonącego zbiornika i nie dopuszczeniu, by pożar rozprzestrzenił się na trzy pobliskie zbiorniki o pojemności po 5 tys. ton każdy.
Gaszenie utrudniała duża ulewa, wyładowania atmosferyczne i fakt, że po włączeniu instalacji zraszających pozostałych trzech zbiorników, spadło ciśnienie w hydrantach i trzeba było dowozić wodę.
W pewnym momencie, wypalająca się w dużym zbiorniku substancja wydostała się z rozszczelnionego zbiornika i wylała na obwałowania ziemne wokół niego. Słup ognia uderzył w górę, jednak - zdaniem strażaków - zagrożenie nie wzrosło.
Podczas gaszenia pożaru obrażenia odniósł jeden strażak, uderzony w głowę sprzętem ratowniczym.
Straż pożarna w trakcie akcji nie ewakuowała mieszkańców pobliskich domów. Możliwość taka była brana pod uwagę w pierwszym etapie akcji gaśniczej, kiedy okolice rafinerii zasnuwał ciężki dym. Później, z powodu dopalenia się paliwa w zbiorniku i zmniejszeniu zadymienia, zrezygnowano z ewakuacji.
Jak poinformował dziennikarzy prezes zarządu Rafinerii Trzebinia S.A. Grzegorz Ślak, według wstępnych szacunków straty spowodowane pożarem wynoszą 8 mln zł. Jednak zdaniem prezesa Ślaka, niedzielny wypadek nie wpłynie na produkcję i dystrybucję paliw.(ck)