Pożar ważnego monastyru. Znajdowało się w nim ok. 300 uchodźców
Wojska rosyjskie ponownie ostrzelały Ławrę Świętogórską w pobliżu Świętogórska w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy. W monastyrze oprócz mnichów i mniszek prawosławnych znajdowało się około 300 uchodźców - poinformował w sobotę minister kultury Ukrainy Ołeksandr Tkaczenko.
04.06.2022 | aktual.: 04.06.2022 15:46
- Eparchia doniecka Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej potwierdziła, że w klasztorze, prócz braci z monastyru i sióstr, znajdowało się około 300 uchodźców - poinformował Tkaczenko, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina. Minister podkreślił, że wśród uchodźców są osoby niepełnosprawne, ludzie starsi i około 60 dzieci, w tym niemowlęta.
Kolejny atak na monastyr
W wyniku ostrzału zapaliła się jedna ze świątyń - skit (pustelnia) Wszystkich Świętych. Według agencji UNIAN budowla z 1912 roku jest największą drewnianą świątynią na Ukrainie. Agencja opublikowała krótkie wideo, na którym widać, że pożar szaleje w samym centrum świątyni. "Wokół trwają walki, nie ma nikogo do gaszenia" - oświadczyła agencja.
Ławra Świętogórska to jedna z trzech prawosławnych ławr (dużych męskich monastyrów) znajdujących się na Ukrainie. Podlega Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego. Ławra została uszkodzona w działaniach bojowych w marcu i w maju.
W ostrzale pod koniec maja zginęły trzy osoby ze wspólnoty klasztornej: opiekun klasztoru (archimandryta) Galaktion, mnich Arystokle i zakonnica Barbara. Rannych zostało trzech mnichów.
Czytaj też: Macron apeluje. "Nie należy upokarzać Rosji"
Zobacz także