Pożar w kanadyjskich zakładach
chemicznych sprawił, iż wieczorem ewakuowano o najmniej
pięć tysięcy mieszkańców terenów, położonych na wschód od Toronto.
Z niewyjaśnionych przyczyn w zakładach, produkujących propan, doszło do groźnego pożaru i następnie - serii wybuchów.
W związku z groźbą dalszych eksplozji, ewakuowano część mieszkańców miejscowości Port Darlington oraz zamknięto krajową autostradę, łączącą Toronto z Montrealem.
