Pożar wybuchł po godzinie 16 w zakładzie demontażu sprzętu AGD. Palić zaczęły się tworzywa sztuczne - plastik i elementy mogące zawierać gazy służące do chłodzenia lodówek.
Na miejscu pracuje wciąż ponad 40 jednostek straży. Pożar jest opanowany, ale jego dogaszanie potrwa zapewne do rana. Kłęby ciemnego dymu unosiły się przez cały wieczór nad miastem, wciąż czuć też smród spalenizny. Dym może być szkodliwy, więc strażacy i policjanci apelują do mieszkańców o zamknięcie na noc okien. Dotyczy to także osób zamieszkałych w lewobrzeżnej części Szczecina.
Zobacz także: Pożar na warszawskim Mordorze
W czasie pożaru doszło do 12 eksplozji. Ogień przedostał się do pomieszczeń warsztatowych, gdzie ustawiony były butle z gazem. Strażacy nie zarządzili jednak ewakuacji.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
