Powstanie zupełnie nowa partia? Władysław Frasyniuk wróci do wielkiej polityki, ale stawia warunek
Legenda antykomunistycznej opozycji ostrzega Polaków, że to ostatni dzwonek, aby postawić tamę populizmowi. O Jarosławie Kaczyńskim mówi, że coś się zmieniło w jego psychice. I dodaje: "jestem przekonany, że w którymś momencie usłyszymy, że nie tylko brata, ale i matkę mu zabiliśmy".
19.06.2017 | aktual.: 19.06.2017 07:17
- Zróbcie nową partię. Wtedy zaangażuję się 24 godziny na dobę. Do polityki musi wejść nowe pokolenie. Siwe głowy to są siwe głowy, ale potrzebne są młode ręce - twierdzi Władysław Frasyniuk w wywiadzie dla "Newsweeka". Dodaje, że "Polsce potrzebna jest partia socjalliberalna, która odwołuje się do wolności".
Frasyniuk daje receptę na nową siłę polityczną i chce partii w "oparciu o wartości, a nie o sondaże".
Kogo widzi w nowym ruchu? Padają konkretne nazwiska. "Z PO: Rafał Trzaskowski, Joanna Mucha, Borys Budka. Z Nowoczesnej: Katarzyna Lubnauer, Joanna Scheuring-Wielgus, która skromnie przyszła na sobotnią kontrmanifestację na Krakowskim Przedmieściu, nie gwiazdorzyła. Po lewej stronie też są ciekawi ludzie - Barbara Nowacka i Robert Biedroń" - wylicza.
Zauważa, że problemem są młodzi ludzie, którzy nie chcą protestować, bo im jeszcze Kaczyński nic nie odebrał. "Dla nich PiS i Kaczyński to siara i wstyd, ale mają to gdzieś" - wyjaśnia. Ale zaznacza, że rząd jest na dobrej drodze, żeby zmotywować ich do działania.
"Straszne i upokarzające". Frasyniuk o ekshumacji ciał ofiar katastrofy smoleńskiej
"Jak im wyłączą dostęp do internetu, to pewnie ich to wkurzy (...) Jak im pozwolą być na dyskotekach tylko do godziny 22, tez ich to wkurzy. Może wkurzyć nowy program edukacyjny. Mówi się, że ograniczą dostęp do alkoholu, to też może ich wkurzyć" - mówi.
W wywiadzie Frasyniuk mówi również o ekshumacji ciał ofiar katastrofy smoleńskiej. - To potworne zbezczeszczenie zwłok, brak szacunku dla zmarłych, ta polityczna gra trupami, DNA, to jest straszne i upokarzające. Nie ma drugiego państwa na świecie, które by tak grało zwłokami ofiar katastrofy - grzmi Frasyniuk.
Frasyniuk o Kaczyńskim: usłyszymy, że nie tylko brata, ale i matkę mu zabiliśmy
O prezesie PiS, którego zna od lat, mówi: coś się zmieniło w jego psychice po śmierci Lecha Kaczyńskiego i ich matki.
"Oni byli ze sobą bardzo silnie związani, mimo że byli bardzo różni. Ale Jarek bardzo przeżył także śmierć matki, z którą był najsilniej związany. Jestem przekonany, że w którymś momencie usłyszymy, że nie tylko brata, ale i matkę mu zabiliśmy" - mówi.
Według Frasyniuka, Jarosław Kaczyński był zawsze autorytarny, ale nie był tak głupio dogmatyczny jak dziś. "O takich w podziemiu mówiliśmy 'wielepy', czyli wie lepiej" - wyjaśnia.