Powstała nowa koalicja przeciwko Talibom
Były król Afganistanu Mohammed Zaher Szach osiągnął w Rzymie porozumienie z przedstawicielami opozycyjnego wobec Talibów Sojuszu Północnego.
Celem tego porozumienia jest odsunięcie od władzy rządzących Afganistanem Talibów - poinformowały obie strony. Jak podają włoskie agencje, obie strony porozumienia sprzeciwiają się ewentualnemu atakowi amerykańskiemu na ich kraj.
Nowa koalicja przeciwko Talibom wezwała do zwołania tradycyjnego zgromadzenia rady najwyższej afgańskich przywódców. Rada mogłaby wówczas powołać konwent składający się z przedstawicieli wszystkich afgańskich etnicznych i plemiennych grup. Nie ustalono jednak dotąd, gdzie i kiedy miałoby odbyć się ich spotkanie oraz czy uzależnia się je od ewentualnego odsunięcia od władzy Talibów.
Konwent, tzw. Loya Jirga, miałby wybrać głowę państwa i rząd tymczasowy. Według zachodnich dyplomatów, żyjący na wygnaniu we Włoszech były król Mohammad Zahir Szach jest jedyną postacią, która mogłaby utworzyć szeroki front przeciwko Talibom.
Sojusz Północny to główna siła opozycyjna walcząca przeciwko reżimowi rządzących Afganistanem Talibów. Sojusz kontroluje około 10% afgańskiego terytorium.
Ani Zahir Szach, ani przedstawiciele Sojuszu Północnego nie popierają amerykańskiego planu ataku na Afganistan, twierdząc, że ich naród sam poradzi sobie z islamskimi fundamentalistami. W gronie rozmówców byłego króla jest brat zamordowanego niedawno legendarnego przywódcy opozycji Massuda. Włoskie służby specjalne w obawie o życie byłego króla otoczyły go ochroną a nawet radzą mu, aby zaczął się ukrywać.
Tymczasem Biały Dom zapowiedział w poniedziałek, że Stany Zjednoczone pomogą Afgańczykom, którzy pragną, by ich ojczyzna była wolna od terroryzmu.
Będziemy współpracować na różny sposób z osobami, które dążą do ustanowienia nastawionego pokojowo Afganistanu, wolnego od terroryzmu - zadeklarował rzecznik Białego Domu Ari Fleischer. Potwierdził, że jedną z tych osób jest były król Afganistanu Mohammed Zahir Szach.
Stany Zjednoczone nie chcą dokonywać wyboru, kto ma rządzić Afganistanem - zastrzegł. Celem Waszyngtonu jest wyeliminowanie tych, którzy chronią terrorystów, by ci nie mogli już stosować terroru przeciwko USA i innym krajom - dodał.
Fleischer nie chciał się wypowiadać na temat doniesień dziennika New York Times, że prezydent George W. Bush przyznał już w tajemnicy pomoc finansową zbrojnej opozycji antytalibańskiej, a głównie Sojuszowi Północnemu. (an)