PolskaPowrót Tuska. Kaczyński: Jego germanocentryczność nie wszystkim odpowiada

Powrót Tuska. Kaczyński: Jego germanocentryczność nie wszystkim odpowiada

Powrót Donalda Tuska. Jarosław Kaczyński: Jego germanocentryczność nie wszystkim odpowiada
Powrót Donalda Tuska. Jarosław Kaczyński: Jego germanocentryczność nie wszystkim odpowiada
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Sławomir Kamiński
oprac. MRM
02.07.2021 23:37

Donald Tusk wróci do krajowej polityki? Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego były przewodniczący Rady Europejskiej "nie ma innego wyjścia". - Taka jest brutalna prawda. A cała reszta z tym proszeniem, wyczekiwaniem to teatr - ocenił prezes Prawa i Sprawiedliwości w wywiadzie dla "Gazety Polskiej".

Podczas sobotniej Rady Krajowej PO najprawdopodobniej przypieczętowany zostanie powrót Donalda Tuska do krajowej polityki. Były przewodniczący Rady Europejskiej może objąć fotel lidera partii. Dotychczasowy szef PO Borys Budka zapewniał w piątek, że powrót byłego premiera przesądzony jest już "na 110 procent".

Wywiad Jarosława Kaczyńskiego. "Powrót Donalda Tuska to teatr"

Do zmian w największej partii opozycyjnej odniósł się również wicepremier Jarosław Kaczyński. - Najpewniej nie ma innego wyjścia i musi wrócić - przekazał prezes PiS w wywiadzie dla "Gazety Polskiej".

Zdaniem Kaczyńskiego "nie wszystkim musi odpowiadać brak zamiłowania do ciężkiej pracy Donalda Tuska i jego germanocentryczność".

- Taka jest brutalna prawda. Cała reszta z tym proszeniem, wyczekiwaniem to teatr mający być może nieco osłodzić ten powrót lub uczynić go w ogóle możliwym - dodał prezes Prawa i Sprawiedliwości.

Wicepremier podkreślił także, że przejęcie przez Donalda Tuska władzy w partii "może rzeczywiście ożywić jakąś mniejszościową część elektoratu Platformy", ale nie widzi szans na uzbieranie większości w Sejmie.

- Taka większość wymagałaby oczywiście części naszej koalicji, ale także Konfederacji. Nie dawałbym szans na zrealizowanie takiego zamierzenia. Ono jest mało prawdopodobne. (...) Tak jak za czasów pierwszego naszego rządu w latach 2005-2007 nie był zwolennikiem obalania nas za wszelką cenę. Nie chciał iść z Samoobroną, bo traktował to jako obciążenie - konkludował w rozmowie z "GP" prezes Kaczyński.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (361)
Zobacz także