Ja do tej regionalizacji bym chciał jeszcze na chwilę wrócić, bo zresztą pan minister Niedzielski też chyba przy różnych okazjach zwracał
na to uwagę, na warmińsko-mazurskie. Mówił: zobaczcie, tam restrykcje wprowadzone stosunkowo najwcześniej, bo sytuacja była trudna, to zrozumiałe,
i to przynosi efekt. Więc być może teraz, panie profesorze, należałoby się przyjrzeć na przykład właśnie warmińsko-mazurskiem albo
innym regionom, innym województwom z pozytywnymi, stosunkowo pozytywnymi, liczbami i powiedzieć: tam na próbę otwieramy.
Tak, to mogłyby być i myśmy to sugerowali już wiele tygodni temu. To mogłyby być takie
pilotażowe województwa, gdzie można trochę otworzyć, zobaczyć po
tygodniu jaka jest sytuacja epidemiologiczna, czy pogarsza się ona i potem otworzyć kolejne, albo
zamknąć te, które zostały otwarte, bo niestety to może działać w dwie strony. Ale spodziewam się - i
dzisiaj jestem optymistą - spodziewam się, że sytuacja będzie lepsza w najbliższych tygodniach.
To takimi drobnymi kroczkami
na przykład. Warmińsko-mazurskie, sytuacja jest lepsza, otwieramy na przykład szkoły dla trzech pierwszych klas. No tak, jak pan powiedział, tak,
prawda? To byłby dobry pomysł.
I tak sugerowaliśmy, żeby zrobić. Oczywiście panie redaktorze,
jeżeli byśmy to ubrali w jasny wskaźnik, to wtedy dajemy też ludziom jasny sygnał, tak,
że to nie jest chaotyczne. Tylko osiągnęliśmy taki wskaźnik, otwieramy to, to i to. Ale to jest kwestia pewnej strategii,
którą musi ułożyć rząd, żeby ułożyć to właśnie w mapę drogową.
Bardzo często ludzie rzeczywiście zwracają na to
uwagę - chcemy po prostu wiedzieć, prawda? Chcemy wiedzieć, nie wiem, biznesy na przykład, fryzjerzy, kosmetyczki, drobne
biznesy, które zależą od tego - chcieliby wiedzieć co planować czy cokolwiek planować, na
czym się oprzeć. Na przykład takie salony fryzjerskie mogły być też z tymi kasami 1-3 otwarte, jak pan sądzi? Tam się często przekonuje,
że ten reżim sanitarny jest pilnowany, na przykład dezynfekcja na każdym kroku. Otwarcie tego też w pierwszym rzędzie czy niekoniecznie?
Uważam, że ta. Że to są akurat miejsca, gdzie z jednej strony można przecież dość łatwo umówić
klienta na jedną godzinę tak, żeby ludzie się nie kumulowali w salonie. Fryzjer pracuje,
stylista pracuje w masce, dezynfekuje, klient wychodzi. Też oczywiście
dopóki nie, jeżeli może, to lepiej, żeby był w masce. Jeżeli nie, no to na chwilę można
tą maskę ściągnąć, jeżeli trzeba odpowiednie miejsca przystrzyc tam, gdzie maska na to nie pozwala.