Trwa ładowanie...
d4kgskn
Powrót do szkół. Prof. Krzysztof Simon o terminie decyzji. "Trzeba to zrobić"

Powrót do szkół. Prof. Krzysztof Simon o terminie decyzji. "Trzeba to zrobić"

Powrót uczniów starszych klas do nauki stacjonarnej w szkołach nadal nie jest przewidywany w działaniach rządu. Zdaniem prof. Krzysztofa Simona z Rady Medycznej przy premierze nauka zdalna źle wpływa na nastolatków, więc powinni oni wrócić do szkół przed wakacjami, jeśli pozwoli na to sytuacja epidemiczna. - Trzeba to zrobić. Po otwarciu szkół dla klas I-III nie widać, żeby był gwałtowny wzrost zakażeń - mówił prof. Simon w programie "Newsroom" WP. Gość Patrycjusza Wyżgi wyjaśnił, że ważna będzie ocena wpływu na rozprzestrzenianie się wirusa po zmianach w obostrzeniach z 12 lutego, czyli m.in. po otwarciu hoteli i basenów. - Trzeba odczekać dwa, trzy tygodnie, bo jak będzie 14 tys. zachorowań dziennie, to nikt nie będzie mówił o otwarciu - zastrzegł prof. Krzysztof Simon.

Mówi pan: stąpamy po kruchym lodziRozwiń

Transkrypcja:

Mówi pan: stąpamy po kruchym lodzie i ostrożnie. Pytanie czy otwieranie szkół na przykład dla tych starszych roczników, to to już czy jeszcze nie, jak pan sądzi? Czy w ogóle w tym roku? Wie pan, według mnie tak, trzeba to robić. Wiem, że nauczyciele piszą do nas różne listy, otrzymujemy je. Treść jest zrozumiała, ale proszę zrozumieć: myśmy otrzymali jako specjaliści około, grup zawodowych, który by się chciały tylko szczepić - a do niedawna walczono ze szczepieniami - ponad 74 i każda ta grupa ma rację. Tylko tych szczepionek nie ma jako takich, to jest pierwsza sprawa. Szkoły to jest tragedia. Ludzie siedzą w domu, uczą się jakieś online, spotykają się dzieci, prawda, już tylko na komputerze grają, na telefonach. Ale jest faktem, że jest epidemia. Otworzyliśmy te dzieci w młodym wieku i nie widać, żeby był gwałtowny wzrost. Teraz zrobiliśmy następny stopień i zobaczymy, jak to się odbije. I być może trzeba będzie otworzyć - w końcu szczepimy też nauczycieli, chociaż jest problem ze szczepionkami - i będzie można otworzyć dla tych dzieci starszych. A jakie pan te przedziały czasowe takie zostawia? Dwa, trzy tygodnie na poszczególne etapy otwarcia. Czyli teraz otwieramy. Myślę, że ze dwa tygodnie trzeba odczekać, zobaczymy. Wie pan, jak będzie 14 tysięcy zachorowań, to w ogóle nikt nie będzie o żadnych otwarciu mówił, bo to za chwilę pan będzie się leczył we własnym domu. Czyli rozumiem - teraz otwieramy, czekamy, za dwa tygodnie zbieramy dane i podejmujemy. I następna decyzja pana premiera po ocenie epidemiologicznej doradców, są wyliczenia, to można przeliczyć.
d4kgskn
d4kgskn
Więcej tematów