Powódź. Niemieckich żołnierzy jak dotąd nie ma w Polsce
Niemiecka armia może pomóc w usuwaniu skutków powodzi w Polsce. Jak dotąd żadni żołnierze nie zostali jednak skierowani do akcji.
Masz zdjęcie lub nagranie, na którym widać skutki powodzi i zniszczenia? Czekamy na Wasze materiały na dziejesie.wp.pl
Sprawdź prognozę pogody dla swojego regionu na pogoda.wp.pl
Niemiecka armia – Bundeswehra – prowadzi rozmowy z Polską na temat możliwości udzielenia pomocy przy usuwaniu skutków powodzi. Jak dotąd niemieccy żołnierze nie zostali jednak skierowani do Polski – przekazało niemieckie Ministerstwo Obrony redakcji Deutsche Welle.
Premier Donald Tusk mówił na jednej z konferencji prasowych, że "jak zobaczycie niemieckich żołnierzy, proszę nie wpadać w panikę, to jest pomoc". Wypowiedź ta odbiła się szerokim echem w mediach społecznościowych.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Premier polskiego rządu mówił jednak jedynie, że niemieccy żołnierze zgłosili się z gotowością pomocy, a nie, że już są w Polsce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stronie Śląskie. "Tu kiedyś stał komisariat policji"
Niemiecki MON przekazał, że czeka na informacje od strony polskiej, jakiego sprzętu dokładnie potrzebuje. Bundeswehra sprawdzi wówczas, czy jest w stanie go dostarczyć.
Jak usłyszeliśmy w Berlinie, Niemcy sami czekają na nadejście fali kulminacyjnej na Odrze i Łabie, dlatego nie mogą oddelegować zbyt dużej ilości sprzętu do Polski i innych krajów dotkniętych kataklizmem.
Nie tylko wojsko
Już wcześniej pomoc oferowała Federalna Agencja Pomocy Technicznej (THW). Służby THW "są gotowe do udzielenia natychmiastowego wsparcia, jeśli zostaną tylko o nie poproszone", wyjaśniła w poniedziałek niemiecka minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser.
Rzeczniczka MSW dodała, że "zasadniczo wszystkie siły THW, które nie są potrzebne w Niemczech, są dostępne do wsparcia europejskich krajów partnerskich".