Powódź na Podkarpaciu: ponad 1,2 miliarda zł strat

Najpilniejsze naprawy i odbudowy będą kosztować około 245 milionów zł. Według Stanisława Stachury, dyrektora Podkarpackiego Urzędu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Rzeszowie, do najpilniejszych działań należy natychmiastowa likwidacja trzech wyrw w wałach nad Wisłą i Łęgiem w miejscowości Gorzyce, Zalesie Gorzyckie i Witkowice.

W drugim etapie będą likwidowane przecieki na całej długości nadwiślańskich wałów na Podkarpaciu. Uszczelnianie korpusu i podłoża wałów obejmie łącznie około 40 kilometrów z 60-kilometrowego podkarpackiego odcinka wałów i wyniesie około 200 mln zł.

Konieczne też będzie udrożnienie około 300 km rzek i potoków, np. usunięcie z nich drzew oraz zabezpieczenie osuwisk, które zagrażają drogom i domom.

Modernizacji i przebudowy wymagają 36 śluzy wałowe, które w czasie powodzi przepuszczały wodę i musiały być uszczelniane workami (około 25 mln zł). Konieczne jest także uzupełnienie magazynów powodziowych na wypadek ponownego kataklizmu.

Gdyby były pieniądze to likwidacja wszystkich skutków powodzi, wszystkie działania modernizacyjne trwałyby trzy, cztery lata. Na razie mamy 2,5 mln od marszałka i 1,5 mln od ochrony środowiska. Ale jeśli pieniędzy nie będzie, to usuwanie skutków powodzi potrwa dziesiątki lat - uważa Stachura.

Na Podkarpaciu w czasie powodzi uszkodzonych lub zniszczonych zostało ponad 760 km dróg. Ucierpiało ponad 7 tys. gospodarstw w 227 wsiach. Ponadto woda zalała lub podtopiła 29 tys. hektarów gruntu.(ck)