"Powinni milczeć". Tusk ostro do polityków PiS
Ci z PiS, którzy krzyczą dziś, że "Tusk zauważył powódź", powinni milczeć, bo mają powód do wstydu - uważa premier Donald Tusk. Zaapelował też do wszystkich polityków, by nie wdawali się obecnie w "polityczną bijatykę", bo to "czas solidarności wszystkich ze wszystkimi".
18.09.2024 | aktual.: 18.09.2024 23:42
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Masz zdjęcie lub nagranie, na którym widać skutki powodzi i zniszczenia? Czekamy na Wasze materiały na dziejesie.wp.pl
Sprawdź prognozę pogody dla swojego regionu na pogoda.wp.pl
Tusk był w środę w TVP Info pytany o oświadczenie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, według którego "po wielu dniach apeli i próśb poszkodowanych mieszkańców Tusk wreszcie zauważył, że propaganda sukcesu i opowieści o dobrze działającym rządzie w dobie kryzysu nie wytrzymują zderzenia z rzeczywistością". Kaczyński mówił, że PiS apelował o zwiększenie zaangażowania państwa w pomoc, ale apele te były - zdaniem Kaczyńskiego - bagatelizowane.
- Opozycja może sobie kpić z moich zabłoconych butów. Gdyby byli ze mną w Kłodzku, też by takie mieli. Takie się ma, gdy się chodzi po zabłoconych ulicach - powiedział premier, pytany o krytykę. Podkreślił, że nie chce mówić o polityce. Przypomniał, że w piątek zebrał się po raz pierwszy sztab kryzysowy, a działania na poziomie lokalnym podjęto w czwartek.
- Co robiła w tym czasie opozycja, dobrze państwo pamiętacie - dodał. - Ci z PiS, którzy dzisiaj krzyczą, że "Tusk zauważył powódź", oni akurat powinni milczeć, oni mają powód do wstydu - ocenił szef rządu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pytany o wypowiedź szefa BBN Jacka Siewiery - który powiedział w środę m.in., że w wielu miejscowościach zabrakło czasu na to, by przygotować się na powódź, a burmistrzowie bardzo często dostawali informacje, że nie ma powodów do przesadnego niepokoju - premier odparł: - Ja mogę bez większego wysiłku nie tylko odparować te zarzuty, ale też powiedzieć, co myślę o moich oponentach, ale nie chce się tym zajmować. Mamy naprawdę poważne rzeczy na głowie.
Zaapelował też do wszystkich polityków, ze swojej opcji i z opozycji, by nie wdawali się w polityczną bijatykę. - To jest czas solidarności wszystkich z wszystkimi i polityczne pyskówki nikomu nie pomogą - podkreślił.
Czytaj także: