Poważne kłopoty Instytutu Lecha Wałęsy. Długi, fala zwolnień i rezygnacja Jerzego Stępnia
Są już wyniki audytu w Instytucie Lecha Wałęsy. Zlecił go Jerzy Stępień, były prezes Trybunału Konstytucyjnego. Raport przynosi przykre wiadomości - Instytut tonie w długach. Na reakcję byłego prezydenta nie trzeba było czekać długo. Wymienił już cały skład rady nadzorczej, część osób odeszła sama. Ale to nie koniec złych informacji.
26.10.2017 | aktual.: 26.10.2017 15:24
Audyt w Instytucie Lecha Wałęsy pokazał ogrom długów, które wynoszą obecnie ponad milion złotych. Sprawę ujawniła gazeta.pl. Jak do tego doszło?
W ubiegłym roku z Instytutu Lecha Wałęsy odszedł jego prezes Mieczysław Wachowski. Oprócz Instytutu, działał również Fundusz Lecha Wałęsy, który przejął właśnie Wachowski. Nazwę zmieniono na Światowe Centrum Pokoju i całkowicie odcięto się od działań byłego prezydenta.
Z kolei Instytut działa nadal. Nowym prezesem został Jerzy Stępień, były prezes Trybunału Konstytucyjnego. Szybko zlecił audyt finansowo-księgowy i poprosił o to zewnętrzną firmę. Wyniki trafiły właśnie do Stępnia i Lecha Wałęsy.
Raport jest katastrofalny - dług wynosi obecnie ponad milion złotych. Były prezydent wziął sprawy w swoje ręce.
Reakcja Jerzego Stępnia na audyt. Złożył rezygnację
Wymienił całą radę nadzorczą w instytucie, część osób odeszła sama. Teraz okazuje się, że z fotela prezesa zrezygnował sam Jerzy Stępień. - Nie czując oparcia, uznałem, że moja misja jest skończona. Złożyłem rezygnację i czeka ona na przyjęcie. Byłem pełny dobrej woli, ale przyznam szczerze, że choć wielokrotnie pełniłem poważne funkcje w państwie, to jednak przerasta moje możliwości - przyznał w rozmowie z gazeta.pl.
Co teraz z Instytutem? "Lechu zmienił koncepcję" - zdradza osoba z otoczenia Lecha Wałęsy. Teraz Instytutem mają zarządzać "osoby z najbliższego kręgu rodzinno-przyjacielskiego".
"Na pewno będzie miał trudności z przetrwaniem, bo sytuacja finansowa jest ciężka" - wyjaśnia jedna z osób bliskich byłemu prezydentowi. Z kolei inna mówi już wprost: "być może będą dążyć do likwidacji Instytutu".