Wjechał w kobietę, a potem sprawdził, co się stało. Postanowił uciec
Dwie osoby zostały zatrzymane w związku z potrąceniem 37-latki w miejscowości Snarki (woj. mazowieckie). Kobieta w momencie zdarzenia stała przy swoim zaparkowanym pojeździe. Kierowca BMW po zdarzeniu zatrzymał się, zobaczył, co się stało i odjechał z miejsca wypadku.
Zgłoszenie w sprawie wypadku drogowego w miejscowości Snarki na Mazowszu wpłynęło do dyżurnego KPP w Przysusze około godz. 23 w sobotę 3 sierpnia.
Jak się okazało, kierowca BMW potrącił tam 37-latkę stojącą przy swoim zaparkowanym pojeździe. Chwilę po tym, jak doszło do zdarzenia, kierujący BMW razem ze swoim pasażerem zatrzymał się, aby zobaczyć, co się stało.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie zdecydował się jednak pomóc lub upewnić się, czy poszkodowana nie potrzebuje pomocy. Zamiast tego we dwóch uciekli z miejsca zdarzenia, odjeżdżając w nieznanym kierunku.
Poszkodowaną z obrażeniami ciała przewiózł po wypadku do szpitala Zespół Ratownictwa Medycznego.
Potrącenie 37-latki. Dwie osoby zatrzymane
Mundurowym udało się ustalić i zatrzymać dwie osoby, które podróżowały BMW. Kierowcą okazał się 18-letni mieszkaniec powiatu przysuskiego, a pasażerem 19-letni mieszkaniec powiatu opoczyńskiego. Kierującemu przedstawiono zarzuty spowodowania wypadku drogowego oraz ucieczki z miejsca zdarzenia.
W policyjnym komunikacie przypomniano, że za spowodowanie wypadku drogowego, w którym inna osoba odniosła obrażenia, grozi do 3 lat pozbawienia wolności. W przypadku, gdy następstwem wypadku jest śmierć bądź spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, sprawcy grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
"Dodatkowo kierowca, który oddalił się z miejsca zdarzenia podlega surowszej odpowiedzialności. Jest traktowany na równi z kierowcą, który jechał w stanie nietrzeźwości bądź pod wpływem środka odurzającego" - dodano.
Czytaj też:
Źródło: KPP w Przysusze