Czarny dym nad śląskim miastem. Straż apeluje do mieszkańców
Kilkudziesięciu strażaków walczy z pożarem składowiska odpadów makulatury w Tychach. Akcja jest dynamiczna, a działania utrudnia potężny dym. Strażacy apelują do mieszkańców okolicy o pozamykanie okien.
O godzinie 8:54 w czwartek (15 sierpnia) na stanowisko kierowania straży pożarnej w Tychach dotarło zgłoszenie o pożarze składowiska makulatury przy ul. Zwierzynieckiej.
- Pali się pryzma makulatury pod wiatą, na obszarze około 50 na 15 metrów. Akcja gaśnicza potrwa jeszcze z pewnością kilka godzin. Udało się ochronić halę magazynową, aby pożar nie rozprzestrzenił się do środka, podając prądy wody w obronie. Sytuacja jest o tyle stabilna, że źródło ognia zostało namierzone, a pożar na pewno nie zdoła się rozprzestrzenić - relacjonuje dla Wirtualnej Polski asp. Grzegorz Kurek z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Tychach.
W akcji biorą udział strażacy z innych miast
Na miejsce zdarzenia zadysponowanych zostało 19 zastępów PSP i OSP, w tym z ościennych miast. Kilkudziesięciu strażaków walczy z żywiołem. Działania dodatkowo utrudnia gęsty dym, strażacy pracują w aparatach ochrony dróg oddechowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Strażacy apelują do mieszkańców
Słup dymu widać z daleka. Strażacy apelują do mieszkańców okolicy o szczelne pozamykanie okien ze względu na olbrzymie zadymienie.
Jak mówi aspirant Kurek, na miejscu jest obecna policja. Na ten moment niemożliwe jest wskazanie choćby wstępnej przyczyny pożaru. Po zakończonej akcji gaśniczej miejsce zdarzenia ma obejrzeć biegły z zakresu pożarnictwa.
To już kolejny pożar w Tychach w ciągu niespełna jednej doby. W środę wieczorem strażacy interweniowali do analogicznego zdarzenia na terenie firmy utylizującej części samochodowe.
Czytaj także: