Potężne uderzenie. Ukraińcy zatopili rosyjski prom
Zaatakowany przez siły ukraińskie prom kolejowy z 30 cysternami z paliwem zatonął w porcie Kawkaz w Kraju Krasnodarskim na południowym zachodzie Rosji - poinformowały rosyjskie media, powołując się na miejscowe władze. W sieci pojawiły się pierwsze nagrania.
Wcześniej władze przekazały, że w wyniku ukraińskiego ataku na prom załadowany zbiornikami paliwa wybuchł pożar w porcie Kawkaz. Skierowano tam pociąg gaśniczy. Później informowano, że na terenie portu nie ma ognisk pożaru.
W chwili ataku na pokładzie jednostki przebywało pięć osób i nie jest znany ich los - napisała propagandowa agencja RIA Nowosti, cytując służby ratunkowe. Kanał na Telegramie Baza podał natomiast, że na promie było 15 osób. Pracownicy portu zostali ewakuowani.
Serwis Meduza, powołując się na kanał w Telegramie Krymskij Wietier, napisał, że w prom uderzyła ukraińska rakieta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nagrania płonącego promu w sieci
Port Kawkaz znajduje się w pobliżu Mostu Kerczeńskiego, łączącego Kraj Krasnodarski z anektowanym Krymem. Meduza przekazała, że most został tymczasowo zamknięty.
Rosyjskie wojska wykorzystują promy do transportu ładunków wojskowych na Krym - wyjaśnił Krymskij Wietier. Nagrania zaatakowanego przez ukraińskie siły promu opublikowało w mediach społecznościowych.
Od niedzieli płonie też baza paliw w Proletarsku w obwodzie rostowskim na południowym zachodzie Rosji, którą zaatakowały ukraińskie drony.
Przeczytaj również: