Poszukiwali rozbitego śmigłowca. Okazało się, że to głupi żart

Dziesiątki strażaków i policjantów, dwa drony i śmigłowiec Marynarki Wojennej z kamerą termowizyjną przez kilka godzin poszukiwały śmigłowca, który miał zgłosić potrzebę awaryjnego lądowania pod Olsztynem. Podejrzewano, że maszyna mogła się rozbić. Finał poszukiwań był zaskakujący.

Poszukiwali rozbitego śmigłowca. Okazało się, że to głupi żart
Poszukiwali rozbitego śmigłowca. Okazało się, że to głupi żart
Źródło zdjęć: © PAP | Rafał Guz
Violetta Baran

03.05.2023 23:54

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W środę wieczorem do mariny w miejscowości Siła zgłoszono potrzebę awaryjnego lądowania śmigłowca. Kontakt z pilotem urwał się podczas rozmowy, podejrzewano, że śmigłowiec mógł się rozbić. Powiadomiono służby ratownicze, które natychmiast przystąpiły do akcji.

Do akcji, prowadzonej w okolicach jeziora Wulpińskiego zaangażowano 11 zastępów Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej, dwa drony OSP z Bartąga i Gryźlin, a także policjantów. Przez jakiś czas brał w niej udział także śmigłowiec LPR, później ściągnięto helikopter Marynarki Wojennej z kamerą termowizyjną.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Śmigłowca, ani jego wraku nigdzie jednak nie znaleziono. Powód? Okazało się, że zgłoszenie o problemach z maszyną było głupim żartem.

Żartowniś może trafić do więzienia na 8 lat

- Nie doszło do katastrofy śmigłowca, akcja strażaków pod Olsztynem została zakończona - powiedziała rzecznik warmińsko-mazurskich strażaków st.kpt. Grzegorz Różański.

- Policjanci ustalili numer telefonu, z którego wykonano połączenie. Gdy policjanci dotrą do właściciela, przesłuchają go, ustalą okoliczności i będą dalej wykonywane czynności. Zgodnie z kodeksem za wszczęcie fałszywego alarmu grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. Natomiast wobec nieletnich za czyny karalne przewidziano środki w ustawie o postępowaniu w sprawach nieletnich. Kosztami są obciążani rodzice - poinformował rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie Tomasz Markowski.

Źródło: gazetaolsztynska.pl, PAP

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (54)