Postrzelił kotkę z wiatrówki. Szuka go policja
"Ktoś strzela z wiatrówki do kotów w Czaplinku w rejonie jeziora Czaplino" - napisali działacze Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami ZDR. Ofiarą miała paść kotka, która po postrzale została sparaliżowana. Policja prowadzi już postępowanie w tej sprawie. Okazuje się, że podobnych przypadków było więcej.
08.06.2022 18:40
Policjanci badają sprawę postrzelenia kotki w Czaplinku w województwie zachodniopomorskim. Jak przekazali działacze Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami ZDR kot został trafiony trzy razy. "Niestety śrut dostał się do kręgosłupa pomiędzy 5 a 6 kręgiem i kotek będzie sparaliżowany od brzuszka w dół. Nie będzie zdolny nawet do załatwienia potrzeb fizjologicznych" - przekazali wolontariusze.
Jak przekazała w rozmowie z TVN24 młodsza aspirant Karolina Żych, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Drawsku Pomorskim w tej chwili nie ma jeszcze podejrzanych. - Są zbierane materiały dowodowe. Sprawa jest prowadzona pod nadzorem prokuratury - poinformowała.
Do zdarzenia doszło w okolicy jeziora Czaplino. Wolontariusze w mediach społecznościowych zwrócili się o pomoc. "W razie, gdyby ktoś mógł wiedzieć coś więcej na ten temat, proszę o kontakt. Gwarantujemy anonimowość" - przekazali.
Kotka czołgała się w kierunku domu
TVN24 skontaktował się z Dominiką Krężel, właścicielką kotki Juli, która została postrzelona. Jak wspomina, Julę dostali jako dodatek do zakupionego mieszkania. - Poprzednia właścicielka nie chciała kotki zmuszać do wyprowadzki, a my zgodziliśmy się na to, by została - opowiada kobieta. Kobieta zorientowała się, że z kotką jest coś nie tak, gdy wyszła z psem na spacer.
Zobacz także
Zobaczyła wtedy miauczącą i leżącą pod drzewem kotkę, która próbowała czołgać się w kierunku domu. Dopiero po wykonaniu zdjęć RTG okazało się, że ktoś ją postrzelił.
Kotka przebywa pod opieką weterynarza. Grozi jej uśpienie.