Postrzelenie policjantów. Nowe ustalenia w sprawie broni
Jak wynika z informacji Wirtualnej Polski, policjanci podczas zatrzymania Maksymiliana F. znaleźli przy nim broń. Nie była to broń odebrana policjantom, tylko rewolwer czarnoprochowy. Biegli potwierdzą, czy to właśnie z tej broni podejrzany oddał strzały do przewożących policjantów.
Jak wynika z ustaleń WP, policjanci podczas zatrzymania mężczyzny znaleźli przy nim broń - rewolwer czarnoprochowy w czarnej kaburze. Z naszych informacji wynika, że biegli w tej chwili ustalają, czy to właśnie z tej broni oddał strzały do przewożących go policjantów. Wstępne teorie policji skłaniają się właśnie ku tej wersji - korzystał ze swojej broni, a nie broni odebranej policjantom.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zmiany w TVP. Polacy mówią o odejściach z telewizji
Dwa zarzuty usiłowania zabójstwa
- Maksymilian F. aktualnie ma dwa zarzuty usiłowania zabójstwa za spowodowanie ciężkich obrażeń ciała. Nie chciałbym być złym prorokiem, ale oczywiście istnieje możliwość zmiany zarzutów w przypadku śmierci funkcjonariusza. Wtedy będziemy mieli do czynienia z zarzutem zabójstwa - stwierdził w poniedziałek rzecznik prasowy Sądu Okręgowego we Wrocławiu Marek Poteralski.
W poniedziałek policja poinformowała również o wstępnych ustaleniach w sprawie transportu zatrzymanego mężczyzny.
- Na bazie zabezpieczonego materiału dowodowego i monitoringu możemy powiedzieć, że w chwili rozpoczęcia czynności transportowej mężczyzna miał założone kajdanki na ręce, natomiast w chwili zatrzymania już po policyjnej obławie mężczyzna ten nie miał kajdanek na rękach i nie miał ich też przy sobie - powiedział asp. sztab. Łukasz Dutkowiak z KWP we Wrocławiu.
Stan dwóch policjantów jest nadal ciężki, a lekarze walczą o ich życie.
Czytaj także:
Źródło: WP Wiadomości, PAP