Posłowie PO: w szkołach brakuje podręczników. Rzeczniczka MEN dla WP: nie mamy takich sygnałów
Mimo że rok szkolny się rozpoczął, wielu uczniów nie otrzymało i w najbliższych dniach nie otrzyma podręczników. Czekam na odpowiedź minister Zalewskiej - napisał na Twitterze poseł PO Sławimir NItras. Ministerstwo edukacji uspokaja w rozmowie z WP: nie mamy sygnałów o braku podręczników w szkołach; dyrektorzy mieli czas od marca, by złożyć zamówienia w wydawnictwach i to do nich należy kierować pytania.
04.09.2017 | aktual.: 05.09.2017 09:13
- Wielu rodziców na rozpoczęciu roku szkolnego usłyszało od nauczycieli swoich dzieci, że podręczniki będą dopiero za dwa tygodnie, może pod koniec września. I pytają: kiedy te podręczniki trafią do szkół, kiedy ich dzieci zaczną normalną edukację - mówiła na konferencji prasowej była minister edukacji narodowej Krystyna Szumilas (PO).
Niepokojące sygnały dostajemy również od rodziców. - Wychowca powiedział nam, że podręczników nie ma i nie wiadomo, kiedy będą dostępne – relacjonuje WP matka dziecka, które uczęszcza do szkoły podstawowej pod Warszawą. Dodaje, że "na radzie pedagogicznej poinformowano nauczycieli, że ‘podręczniki się drukują”’. "Syn dostał 5 książek, a resztę otrzyma w bliżej nieokreślonym czasie. Do tego lekcje od 8.00 i od 10.00 SUPER reforma" - pisze na Twitterze matka 11-latka.
"Podręczniki i ćwiczenia do obowiązkowych zajęć edukacyjnych uczniowie szkoły podstawowej i klas gimnazjalnych dostaną w szkole. Zapłaci za nie budżet państwa. W tym roku jest to kwota 502 mln zł" - informuje na Twitterze resort edukacji.
- O podręczniki muszą zadbać dyrektorzy szkół, którzy od marca, po konsultacjach z nauczycielami, mogli składać zamówienia do wydawnictw. Kuratorzy spotkali się z dyrektorami i nie dostaliśmy sygnałów, by były jakieś problemy. Mamy informacje, że wydawnictwa były i są gotowe ws. udostępniania podręczników. Jeśli zdarzy się, że w którejś ze szkół zabraknie podręczników, rodzice w pierwszej kolejności powinny skierować pytanie do dyrektora. MEN monitoruje sytuację, każde zgłoszenie jest przez nas sprawdzane – mówi WP Anna Ostrowska, rzecznik ministerstwa edukacji narodowej.
Nowa podstawa programowa wprowadza zmiany w nauczaniu klas podstawowych i branżowych. Tymczasem w wykazie podręczników dopuszczonych do użytku szkolnego można zobaczyć sporo luk. Wliczając podręczniki językowe brakuje 39 pozycji – informowaliśmy 22 sierpnia. Sławomir Broniarz ze Związku Nauczycielstwa Polskiego przekonywał, że "wszystko jest w porządku i nie ma powodów do obaw". MEN nie odniósł się do publikacji.
Przed siedzibą MEN trwa pikieta nauczycieli i rodziców. Jej organizatorzy mają za złe rządowi m.in. to, że "zignorowano 910 tys. głosów za referendum szkolnym”.
Premier Beata Szydło podczas uroczystości rozpoczęcia roku szkolnego powiedziała o zwiększeniu środków na edukację. - W ciągu trzech lat wynagrodzenia wzrosną one o 15 procent, o pięć procent każdego roku - zapewniła. Pierwszą transzę zaplanowano na 1 kwietnia 2018 r. 30 mln zł - tyle w 2017 r. mają otrzymać pedagodzy, w 2018 r. - ok. 150 mln zł, a w 2019 r. - ponad 200 mln zł.
Od 1 września pracę straci co najmniej 6 tys. nauczycieli, a 10 tys. nie będzie miało pełnego etatu - alrmował w czerwcu ZNP. Tymczasem minister edukacji twierdzi, że "w ciągu dwóch lat przekształceń resort spodziewa się dodatkowych 10 tys. etatów dla nauczycieli". Anna Zalewska powiedziała też, że obecnie jest 8 tys. ofert pracy dla pedagogów w Polsce.
Źródło: WP,TVN24,Twitter