Posłanka się tłumaczy. Olejnik aż łapała się za głowę
Marta Wcisło zaliczyła wpadkę w programie na żywo. Pomyliła dwie różne osoby. Prowadząca Monika Olejnik nie kryła zażenowania. Teraz europosłanka KO zabrała głos w sprawie. "Popełniłam prosty błąd" - tłumaczy.
"Wczoraj u red. Moniki Olejnik popełniłam prosty błąd. Myślałam 'Schnepf', mówiłam 'Magierowski'. Uważam, że Ambasador Polski w Stanach Zjednoczonych - Marek Magierowski powinien zjechać do kraju" - napisała w czwartek w serwisie X Marta Wcisło z KO. "Pozdrawiam wszystkich hejterów" - dodała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Pani mówi jakieś głupoty". Olejnik aż złapała się za głowę
W środę w programie "Kropka nad i" politycy dyskutowali nt. odwołania ambasadora Marka Magierowskiego.
Prowadząca Monika Olejnik zapytała polityczkę Koalicji Obywatelskiej, czy - jej zdaniem -dobrze, że Magierowski odchodzi. Wcisło stwierdziła wówczas, że to "skandaliczna informacja".
- Skandaliczna, że odchodzi? - dopytywała zaskoczona dziennikarka. - Skandaliczne zachowanie pana prezydenta - odparła posłanka. Olejnik była wyraźnie zmieszana. Wcisło brnęła dalej. Stwierdziła, że "skandaliczne" jest to, że prezydent "tak głęboko ingeruje".
- Ale czy to dobrze, że pan Magierowski odchodzi z funkcji ambasadora w Waszyngtonie? - jeszcze raz zapytała dziennikarka. Posłanka KO oznajmiła, że - w jej ocenie - Magierowski wciąż powinien być ambasadorem.
W pewnej chwili w dyskusję włączył się Waldemar Buda z PiS. Dopytywał, czy Wcisło poznała Magierowskiego. - Znam i znam historię jego rodziny - odpowiedziała. - Ale jakiej rodziny? - wtrąciła się Olejnik. - No, tych korzeni - ciągnęła dalej posłanka.
Dziennikarka zwróciła jej uwagę, że mówi o czymś zupełnie innym. - To inna historia - podkreśliła. Buda oznajmił, że Wcisło "opowiada głupoty". Olejnik nie wytrzymała. Dziennikarka zaczęła się śmiać.
- Pani pomyliła dwie różne osoby - wskazał przedstawiciel PiS. Wcisło przyznała, że faktycznie pomyliła - "tak jak pan pomylił Fundusz Sprawiedliwości z funduszem pomocy ofiarom".
Czytaj więcej:
Źródło: TVN24