Kolejny zgrzyt w koalicji. "Motywowane lobbingiem właścicieli galerii"

Projekt nowelizacji ustawy zakazującej handlu w niedziele złożyli pod koniec marca br. posłowie Polski 2050. Przewiduje on dwie niedziele handlowe w miesiącu. Za pracę w niedzielę przysługiwałoby podwójne wynagrodzenie, a pracodawca miałby obowiązek wyznaczyć pracownikowi dzień wolny 6 dni przed albo 6 dni po dniu pracy w niedzielę.

W czwartek na temat proponowanych zmian debatuje Sejm. - Dzisiejsza debata o uwolnieniu handlu w niedziele jest czymś więcej niż tylko dyskusją o zakupach w niedziele. To debata o tym, jakim krajem ma być Polska. Czy krajem wolności, świeckiego państwa, państwem zaufania, wzrostu gospodarczego i dobrobytu, czy krajem nakazów, kar, krajem promującym kombinowanie, w którym w imię ideologii ogranicza się możliwości zarobkowe i wolność Polaków - stwierdził Ryszard Petru.

- To debata o tym, jak głęboko państwo powinno regulować nasze życie, mówić nam, jak mamy żyć, pracować, spędzać czas. To debata o wolności, wolności jednostki, która w ostatnich 8 latach została zastąpiona omnipotencją państwa - podkreślił polityk Polski 2050 z mównicy.

Konferencję w tej sprawie zwołała Lewica, która sprzeciwia się proponowanym przez koalicjanta propozycją.- Po raz kolejny wraca do Sejmu pomysł projektu niedziel handlowych. Pomysł, z którym się jako Lewica nie zgadzamy, dlatego się nie zgadzamy, że stoimy zawsze po stronie pracowników i ich praw - stwierdziła Anna Maria Żukowska.

- Prawa pracownicze w tej sytuacji mogą być naruszane i ten wywalczony kawałek […] większych praw, prawa do odpoczynku, prawa do życia rodzinnego, który przez ostatnie lata funkcjonował i do którego już sam handel się dostosował, jeżeli chodzi o logistykę, o organizację pracy, również Polki i Polacy przyjęli po latach z akceptacją ten pomysł i uważamy, że koncepcja pana posła Ryszarda Petru jest motywowana lobbingiem właścicieli galerii handlowych, to tak naprawdę tylko im zależy na tym, żeby ten handel w niedziele przywrócić - powiedziała posłanka Lewicy.