Kaczyński ją "skreślił". Rozżalona posłanka odpowiada PiS
Dotychczasowa posłanka obozu PiS nie może pogodzić się z decyzją Jarosława Kaczyńskiego. "Tak wygląda uczciwa polityka?" - pyta Małgorzata Janowska, która nie wystartuje z listy PiS w październikowych wyborach.
"I jak historia lubi się powtarzać, nie dano mnie na listy PiS tylko dlatego, że byłam zagrożeniem, bo za dużo zrobiłam dla regionu i walczyłam o energetykę, to teraz chcą karać wszystkich ludzi, którzy są mi przyjaźni" - napisała Małgorzata Janowska w mediach społecznościowych.
Posłanka rozżalona decyzją Kaczyńskiego
"Czyżby się mnie bali? Tak wygląda uczciwa polityka?" - zapytała na zakończenie krótkiego wpisu dotychczasowa posłanka Zjednoczonej Prawicy z Piotrkowa Trybunalskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na tym dotychczasowa parlamentarzystka obozu Jarosława Kaczyńskiego jednak nie poprzestała, bo odpowiedziała też na pierwsze komentarze internautów. Jeden z nich dotyczył pytania o realne działania Janowskiej na rzecz regionu, przy czym wypomniano jej stanowisko w Elektrowni Bełchatów.
"1. podział administracyjny gm. Kleszczów, konsekwencją którego jest zrównoważony rozwój całego regionu; 2. bardzo trudna i brutalna wręcz walka o bezpieczeństwo dla pracowników PGE GiEK S.A. oraz spółek zależnych w czasach działań ówczesnej pani prezes" - odpisała niezrażona złośliwościami Małgorzata Janowska.
Przypomnijmy: z wyjaśnień polityków PiS wynika, że ostateczne wersje list kandydatów partii w październikowych wyborach akceptował Jarosław Kaczyński. Jedną z zasad, które miał przyjąć, było pozbywanie się parlamentarzystów sięgających w mijającej kadencji do gróźb opuszczenia ugrupowania.
Do takich posłów należy właśnie Małgorzata Janowska. W czerwcu 2021 r. podczas konferencji prasowej razem ze Zbigniewem Girzyńskim poinformowała o zakładaniu koła "Wybór Polska". Kilka dni później zakładała koło "Polskie Sprawy" (m.in. z Andrzejem Sośnierzem).
Czytaj też: