"Panie, jest pan tchórzem". Poseł Konfederacji zaatakował Wawrzyka
Były wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk odmówił składania zeznań przed komisją ds. afery wizowej. W przerwie do Wawrzyka podszedł jeden z członków komisji, poseł Krzysztof Mulawa z Konfederacji. Polityk w ostrych słowach wyraził swoje niezadowolenie z postawy Wawrzyka.
O powody odmowy składania zeznań w przerwie pytali Wawrzyka dziennikarze. - Czy będzie pan w ogóle odpowiadał na jakiekolwiek pytania? Czy pan się czegoś obawia? Dlaczego pan milczy? - dociekał jeden z nich.
- Szanowni państwo, sami widzieliście jaki jest sposób pracy tej komisji. Nie ma to nic wspólnego z dążeniem do obiektywnej prawdy, do ustalenia faktów. Pan przewodniczący (Michał Szczerba - red.) ma już wyrobione zdanie na ten temat, widać, że głosowanie w tej sprawie miało niemerytoryczny charakter, a wyłącznie polityczny -oświadczył Wawrzyk.
W tym momencie do byłego wiceministra podszedł Krzysztof Mulawa. - Panie ministrze, pięćdziesiąt osób tutaj dzisiaj przyszło, żeby pana przesłuchać. Jest pan tchórzem! - oświadczył poirytowany poseł Konfederacji.
Wawrzyk jednak w żaden sposób nie odniósł się do tych słów. Dodał jedynie, że w sprawie "szczegółowych pytań" należy się kontaktować z jego pełnomocnikiem.
Afera wizowa
31 sierpnia ub.r. Piotr Wawrzyk, który odpowiadał za sprawy konsularne, w tym za system wydawania wiz, został odwołany z funkcji sekretarza stanu w MSZ. Jako powód podano "brak satysfakcjonującej współpracy". Kilka dni później ówczesny premier Mateusz Morawiecki przyznał, że dymisja Wawrzyka związana jest z działaniami CBA.
W kolejnych dniach media zaczęły ujawniać, że polskie wizy były przyznawane za pieniądze i poza kolejką przez polskich urzędników służb konsularnych i Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Politycy KO alarmowali, że nieprawidłowości mogą dotyczyć 350 tys. wiz wydanych dla migrantów z krajów Afryki i Bliskiego Wschodu. Rząd utrzymywał wówczas, że nieprawidłowości dotyczą co najwyżej kilkuset wiz.
W styczniu 2024 roku Wawrzyk został zatrzymany przez funkcjonariuszy lubelskiej delegatury CBA w śledztwie dotyczącym płatnej protekcji w związku z przyspieszaniem procedur wizowych. Prokuratura Krajowa informowała wtedy, że zarzuty w śledztwie usłyszało dziewięć osób.
Sprawą afery wizowej zajmuje się specjalna sejmowa komisja śledcza.
Zobacz też: politycy PiS podsłuchiwani Pegasusem? Kamiński sam mu odpowiedział
Źródło: WP Wiadomości