Poseł Samoobrony: dziennikarz TVP mnie znieważył
Poseł Samoobrony Tadeusz Dębicki, szef wielkopolskich struktur tej partii, złożył w Prokuraturze Okręgowej w Poznaniu zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa znieważenia go przez dziennikarza poznańskiego oddziału TVP. Domaga się przeprosin.
Zawiadomienie ma związek z wypowiedziami dziennikarza Artura Adamczaka, który 15 maja br. w programie publicystycznym poznańskiego ośrodka TVP "Wydarzenia i opinie" powiedział, że po nagraniu wypowiedzi posła Dębickiego na temat konfliktu w wielkopolskiej Samoobronie, ten włożył do kieszeni operatora kamery banknot 100 zł. Poseł wszystkiemu zaprzecza. Jego zdaniem, to jest prowokacja, która ma na celu zniszczenie Samoobrony.
Publicznie przypisano mi działania niezgodne z prawem w sytuacji, gdy wręczenie łapówki zgodnie z przepisami winno mieć określony zamiar oraz cel. W żaden sposób nie podano, za co i po co miałbym podjąć się takich działań wobec reportera - oświadczył podczas konferencji prasowej poseł Dębicki.
Z relacji dziennikarzy wynika, że po tym, jak operator zorientował się, że ma w kieszeni banknot, wrzucił go Dębickiemu do samochodu. Dziennikarze powiedzieli, że poseł miał ich przeprosić. Rzecznik prasowy poznańskiego ośrodka TVP Michał Czajka powiedział PAP, że nie ma żadnego zapisu tego wydarzenia, jednak kierownictwo stacji ma całkowite zaufanie do swoich pracowników.
Dziennikarze wykonali swoją pracę. Poinformowali o zdarzeniu, którego byli świadkami - powiedział Czajka. Dodał, że dziennikarze, którzy podali informację o propozycji korupcyjnej posła Samoobrony, będą współpracowali z prokuraturą w wyjaśnieniu sprawy.
Poznańska prokuratura 16 maja br. - na podstawie doniesień prasowych - wszczęła w tej sprawie śledztwo z urzędu. Jak poinformował PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Mirosław Adamski, śledztwo jest prowadzone w sprawie rzekomej propozycji korupcyjnej, jaką - według dziennikarzy poznańskiego oddziału telewizji publicznej - miał im złożyć poseł Dębicki
Poseł Dębicki poinformował, że w związku ze sprawą oddał się do dyspozycji przewodniczącego Samoobrony Andrzeja Leppera.
To jest zachowanie właściwe dla dobra partii. Czternasty rok jestem w Samoobronie i staram się zawsze z ludźmi współpracować. Teraz, kiedy została stworzona koalicja, zaczynają się dziać okoliczności niesprzyjające - mówił poseł.
Odnosząc się do zawiadomienia do prokuratury Czajka powiedział, że "jeśli tylko zajdzie taka potrzeba, dziennikarz może liczyć ze strony TVP na wszelką możliwą pomoc".