Trwa ładowanie...
d34xv13
18-03-2011 09:44

Poseł PiS chwali Sikorskiego

Obojętność Stanów Zjednoczonych w stosunku do Holocaustu w czasie II
Wojny Światowej jest faktem powszechnie znanym (...) Dobrze, że polski
minister spraw zagranicznych o tym wspomniał - powiedział Monice Olejnik
Zbigniew Girzyński, poseł Prawa i Sprawiedliwości - Jest problem, z którym
się borykamy, tym problemem jest kwestia reprywatyzacji. On dotyka nie
tylko Polaków pochodzenia żydowskiego, ale wszystkich Polaków. - powiedział Zbigniew Girzyński, gość Radia Zet. Skomentował też to, jak prezydent Komorowski połączył się w "bulu" i na "nadzieji". - Przyzwyczaja nas do wpadek w obszarach, w których byśmy się tego nie spodziewali - powiedział.

d34xv13
d34xv13

: A gościem Radia ZET jest Zbigniew Girzyński, Prawo i Sprawiedliwość, który mnie uratował ponieważ służby radiowe dostarczyły mi połamane słuchawki, ale pan poseł mi oddał swoje słuchawki, niniejszym dziękuję bardzo. : Proszę bardzo, witam panią, witam państwa. : Panie pośle, czy pana boli ból – przez „ó” kreskowane, nie przez „u” zwykłe. : To teraz będziemy mieli problem, jak się pisze. : No właśnie, może oboczność będzie. : Właśnie, no być może to jest taki wkład pana prezydenta Komorowskiego w rozwój języka polskiego. : Ale pan, jako były nauczyciel, co myśli o tym, że ból jest – pan prezydent wczoraj ból napisał przez „u” zwykłe i nadziei przez „j”. : Ja byłem nauczycielem tylko rok czasu... : ... tylko rok. : Tylko rok, natomiast pan prezydent Komorowski zdaje się był przez wiele lat, w związku z tym myślałem, że troszeczkę w tym zakresie jest mocniejszy, ale jak widać przyzwyczaja nas do wpadek nawet w takich obszarach, o których byśmy się tego nie spodziewali. : No właśnie, może to jest dysleksja? :
Może. : Bo też czytałam, gdzieś, że jak się ma ADHD to można być dyslektykiem, nie wiem czy pan prezydent ma ADHD. : Biorąc pod uwagę jego zachowanie w Wilanowie, swego czasu, jak zbyt szybko usiadł i nie pozwolił zasiąść swoim gościom to coś pewnie z tego ADHD jest. : Zbigniew Girzyński jest gościem Radia ZET, panie pośle wchodzi pan na ring z ministrem Sikorskim, dlaczego? : Byłem zaskoczony fatalnym poziomem wystąpienia ministra Sikorskiego. To co mnie najbardziej poruszyło i na co mam dowód konkretny to to, że w tym wystąpieniu, wystąpieniu ministra kraju, który za chwilę obejmie przewodniczącego w Unii Europejskiej nie było żadnych konkretów dotyczących wizji prezydencji polskiej w UE. Proszę zwrócić uwagę, że wczoraj tego wystąpienia nie cytowały żadne media europejskie, ponieważ nic w nim takiego interesującego nie było. Biorąc pod uwagę, że za trzy miesiące podejmujemy przewodnictwo w Unii... : Wie pan to jest, znając media, gdyby pan minister na przykład zemdlał w trakcie wystąpienia, to może media
europejskie by się tym zajęły. Ja przypomnę, że kiedy Francja obejmowała prezydencję, czy też inne kraje to nie przypominam sobie żeby nasze media cytowały, co mówi Wiktor Urban, co mówi prezydent Sarkozy, no tak to jest. : Wbrew pozorom media, zwłaszcza, ja nie mówię o mediach brukowych, bo rzeczywiście te pewnie by... : Nie, nie, ja nie mówię o brukowych... : ...tego typu rzeczy relacjonowały, ale mówię o poważnych, europejskich magazynach, które zwykle zwracają na tego typu wystąpienia uwagę, tam po prostu nie było nic. I jeżeli polski minister spraw zagranicznych mając swoje jedyne, najważniejsze wystąpienie tak istotne w ciągu roku, przychodzi i jedną trzecią jego poświęca na wycieczki w stronę opozycji i połajanki, drugą część tego wystąpienia na plastyczny opis tego, jak to Polska – i to są cytaty – z kraju, gdzie się jeździło wozami drabiniastymi ciągniętymi przez chude szkapy przekształca się w nowoczesny kraj, a potem... : Nie, nie, to było, nie, nie, ale to niech pan będzie uczciwy, bo minister
Sikorski mówił o tym, że kiedyś były takie zdjęcia, takich zdjęć nie ma, doskonale pan pamięta, że były takie zdjęcia, które obrazowały w Polsce, że w Polsce są, tak jak pan to powiedział chude szkapy. : Tak, tylko że... : Ale panie pośle, proszę powiedzieć, czy według pana minister Sikorski jest agentem, jest zdrajcą? : Ja nigdy nie używałem takich słów w stosunku do pana ministra Sikorskiego. : To dlaczego pan powiedział, że może być wiceministrem w rządzie niemieckim, albo w rządzie rosyjskim, to znaczy, że może, to znaczy, że służy obcym interesom. : Biorąc pod uwagę, nie pani redaktor, niech pani zwróci uwagę, że swego czasu, już zapomnieliśmy o tym, ale po wizycie ówczesnego ministra spraw zagranicznych w Izraelu, pana Władysława Bartoszewskiego przewodniczący Knesetu powiedział, że stał się cud, Izrael ma dwóch ministrów spraw zagranicznych, chwaląc w ten sposób jakby wkład Polski w pewne sprawy związane z Izraelem i nikt wtedy nie uznał, że to jest obraza pana ministra Bartoszewskiego, ja sobie tego
przynajmniej nie przypominam. : No nie, ale jeżeli poseł opozycji wychodzi na mównicę i mówi, że mógłby pan poszukać sobie pracy w Nord Streamie, być wiceministrem w rządzie niemieckim, albo rosyjskim to o coś panu chodzi. : Natomiast pani redaktor, muszę powiedzieć, że pan minister Sikorski biorąc pod uwagę kiepski poziom swojego wystąpienia to powinien to traktować jako komplement, bo ja znając troszeczkę dyplomację niemiecką i rosyjską, przypuszczam że z tego typu poziomem przygotowania i z tego typu wystąpieniami to nie miałby szans tam na to żeby być dyrektorem departamentu. : Dobrze, to co pan miał na myśli mówiąc, że minister może być wiceministrem w rządzie rosyjskim. : Przede wszystkim to, że jeżeli chodzi o reprezentowanie polskich interesów na arenie międzynarodowej to zbyt łatwo oddaje pewne obszary, ważne dla Polski obszary, naszym sąsiadom, toczy się na arenie dyplomatycznej gra... : Czyli oddaje – czytaj... : Toczy się na arenie dyplomatycznej gra, w tej grze trzeba się potrafić odnaleźć,
minister Sikorski tego niestety nie potrafi, albo nie chce, nie wiem, to już jest pytanie do ministra Sikorskiego. : Ale nie żałuje pan tych słów, to nie są zbyt mocne słowa, wobec... : Wie pani co... : ...znaczy to nie są aż tak mocne słowa, jak powiedział na przykład były minister spraw wewnętrznych Antoni Macierewicz, który oskarżał dyplomatów o to, że są agentami. : Jeżeli chodzi o mocne słowa to ja nigdy, nawet gdybym bardzo się próbował starać nie zbliżę się do ministra Sikorskiego, bo nie będę namawiał... : A do ministra Macierewicza? : ...bo nie będę namawiał pana... : Panie pośle... : Nie będę namawiał pana ministra Sikorskiego do tego żeby przestał używać języka, który jest dla niego charakterystyczny, w stylu, że trzeba dorżnąć watahy, mówiąc na przykład o Prawie i Sprawiedliwości, już nie wspomnę jego wybryków pod adresem śp. prezydenta, w związku z tym jest akurat minister Sikorski ostatnią osobą, która wielu, zwłaszcza mnie mogłaby pouczać i uczyć dobrego wychowania. : Wie pan, ale czy wypada
mówić o rządzie, że rząd to są wasale, że rząd służy Rosji. : Ja tego nie mówiłem. : Ale tak mówią pana koledzy. : Natomiast muszę powiedzieć, że na pewno nie wypada, a to mówił minister Sikorski, przy przedstawicielach korpusu dyplomatycznego wielu państw świata, którzy byli obecni na tym wystąpieniu, choć nieliczni, bo wielu niestety nie przyszło, najwyraźniej nie spodziewając się niczego ciekawego, otóż na pewno nie wypada mówić o opozycji, że powinna nauczyć się kochać własny kraj. To są słowa, które niestety obrażają znaczącą część polskiego społeczeństwa, już nie tylko posłów, którzy zasiadają z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, ale ludzi, którzy na tych posłów głosowali, nie powinien minister Sikorski tego robić. : A PiS kocha kraj? : Ja jestem przekonany, że wszyscy polscy politycy kochają kraj. Ja nigdy nie pozwoliłbym sobie na tego typu uwagę w stosunku do żadnego z polskich polityków. : No tak, ale nie uznają państwo rządu, który został wybrany w demokratycznych wyborach. : A skąd, absolutnie...
: No przepraszam, jeżeli prezes największej partii opozycyjnej nie przychodzi na wystąpienie ministra Sikorskiego, on nie wiedział, jakie to będzie wystąpienie, nie przyszedł ponieważ ignoruje, ignoruje ministra spraw zagranicznych. Jeżeli – rozumiem, że panu prezesowi również przeszkadza obecność prezydenta, który został wybrany w demokratycznych wyborach. : To czyżby pani redaktor sugerowała, że na przykład dziekan korpusu dyplomatycznego nie uznaje polskiego rządu, nie uznaje polskiego prezydenta, bo też nie był obecny na tym wystąpieniu. Na tym wystąpieniu... : Ale słyszał pan, co powiedział Jarosław Kaczyński, ja nie wiem co powiedział dziekan, ale Jarosław Kaczyński powiedział, że nie będzie przychodził na wystąpienia tego pana. : Na tym wystąpieniu nie było... : Halo, czy pan mnie słyszy, powiedział... : Pani redaktor będzie tak łaskawa, że pozwoli mi odpowiedzieć. : Ale czy pan słyszy, co ja mówię, prezes Kaczyński powiedział, że nie interesują mnie wystąpienia tego pana. : Pani redaktor, ja naprawdę
nie mam problemów ze słuchem, słyszałem. : Ale nie chce pan odpowiadać. : Otóż pani redaktor, byłem świadkiem, jak rozpoczynała się debata, jak rzecznik prasowy MSZ spojrzał na dosyć pustą galerię dla przedstawicieli korpusu dyplomatycznego i do swojego współpracownika powiedział – nie wygląda to imponująco. Po panu ministrze Sikorskim nie spodziewali się niczego ciekawego, że może powiedzieć, nie tylko dziekan korpusu dyplomatycznego, ale ambasadorowie najważniejszych krajów Unii Europejskiej, nie zauważyłem ambasadora Stanów Zjednoczonych, czy pani chce zasugerować, że nieobecność na tego typu debacie, chociażby przedstawicieli tych państw, oznacza, że te państwa cofnęły uznanie polskiemu rządowi, no bo w ten sam sposób, analogicznie pani twierdzi w stosunku do środowiska PiS. : Nie, chodzi mi wie pan o takie zasady, że można przyjść, posłuchać, po czym wystąpić, prezes Jarosław Kaczyński wystąpiłby z trybun sejmowych i wygłosił przemówienie i byłoby jego wystąpienie dotyczące, chodzi mi o takie zasady,
nie chciał przyjść, to nie chciał, no jego sprawa. : Ale rozumiem pani redaktor, no właśnie nie chciał przyjść to jego sprawa, to słusznie, że pani redaktor o tym powiedziała, natomiast robienie z tego uproszczenia, że to oznacza, tak jak pani próbowała sugerować, że się nie uznaje rządu, albo prezydenta to jest nieprawda. : No nie uznaje się, no przecież pan... : Nie, to ja pani wprost mówię, że to jest nieprawda. : Ale jak jest nieprawda, skoro prezes Kaczyński nie przychodzi na Radę Bezpieczeństwa Narodowego, poza tym mówi – ja nie chcę rozmawiać z tymi panami, przecież – czy dać panu wydruk z tej konferencji – „ja nie chcę rozmawiać z tymi panami”, to jak się nie chce rozmawiać z Komorowskim i z Tuskiem to co to oznacza, że się ich nie uznaje, tak. : Nie, to oznacza, że się z nimi nie chce rozmawiać. : Dlaczego? : Proszę o to zapytać pana Jarosława Kaczyńskiego. : Ale ja pytam pana. : Ja mogę powiedzieć tylko następującą rzecz – próba insynuowania Prawu i Sprawiedliwości, politykom PiS, że mają do
państwa polskiego podejście antysystemowe i nie uznają polskich władz jest nieprawdą. My te władze uznajemy, nie mamy wątpliwości co do tego, że one zostały w demokratyczny sposób wybrane, natomiast to jeszcze nie oznacza, że my się z działaniami tych władz zgadzamy. Nie zgadzamy się i są różne sposoby tej naszej niezgody demonstrowania, jednym z takich sposobów jest postępowanie w tym zakresie pana byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego. : Czyli niezgoda na to, że te osoby, akurat zajmują takie a nie inne funkcje. : Nie, nie pani redaktor. To jest zdystansowanie się od polityki prowadzonej przez polityków Platformy Obywatelskiej. : Tak, ale pan to wyraża bardzo elegancko, ale jak się mówi, że „nie mam o czym mówić z tymi panami”, to już jest mniej elegancko. : No to jest kwestia już podejścia i zwyczajów, jakie każdy w polityce z nas uznaje, biorąc pod uwagę to, jak się zachowywali ci panowie, mam na myśli czy pana prezydenta Komorowskiego czy Donalda Tuska, premiera Donalda Tuska w stosunku wielokrotnie do
Jarosława Kaczyńskiego do śp. prezydenta : Lecha, Lecha Kaczyńskiego : Tak, tak... : Ale pan powiedział Jarosława Kaczyńskiego, do śp. Jarosława Kaczyńskiego : Przepraszam bardzo, rzeczywiście przejęzyczyłem się, w każdym razie w stosunku do obu tych polityków zachowywali się panowie z Platformy Obywatelskiej nieraz bardzo niegrzecznie i ja po ludzku rozumiem Jarosława Kaczyńskiego, że jest w nim tego typu zadra, rozgoryczenie. : A jak niegrzecznie się zachowywali w stosunku do Jarosława Kaczyńskiego? : Jeżeli Radosław Sikorski, o którym dużo dzisiaj rozmawialiśmy nawołuje do tego żeby dorżnąć watahę, mówiąc o partii, którą kieruje Jarosław Kaczyński, jeżeli proszę sobie przypomnieć, jak był premierem, w jaki sposób traktowany był, jak demonstracyjnie opuszczano salę, blokowano przyjmowanie ustaw poprzez wyjmowanie kart... : Mównicę – już myślałam, nie PO nie blokowało mównicy. : Nie, nie, akurat nie, natomiast wielokrotnie blokowało sposób podejmowania decyzji w sejmie, łamiąc quorum... : No, ale łamiąc
quorum, ale wie pan – łamanie quorum a używanie określeń typu zdrajcy, agentura, służalczość wobec Rosji, zaprzedanie się Rosji to jest chyba, jest... : Wie pani – wypatroszenie, zastrzelenie : ...jest różnica. : Wypatroszenie, zastrzelenie, dorżnięcie. : Tak, tylko że, tylko że... : Jak pani chce ja przyniosłem z sobą cały pokaźny... : Tak, ja wiem, tylko że Janusza Palikota już nie ma w PO. : Ale był przez całe lata, był tolerowany i nie zauważyłem żeby wówczas od tego co mówił jakaś krzywda mu się specjalna stała, to że jest poza PO to nie na skutek tego, że został usunięty z tej partii za tego typu wypowiedzi tylko dlatego, że sam z niej odszedł. : No dobrze. : Jeżeli pani chce i nie pamiętam to ja mam cały wykaz różnego rodzaju... : Wie, znam na pamięć, wie pan tyle razy prowadziłam rozmowy, krytykowałam Janusza Palikota za to, Grzegorz Schetyna był oburzony za słowa Janusza Palikota. : Akurat na całym tle Platformy Obywatelskiej pan marszałek Schetyna, z którym ja się nie zawsze muszę zgadzać, wyróżnia
się dosyć wysoką kulturą osobistą. : Dosyć wysoką. : Jak na tle Platformy Obywatelskiej to naprawdę wręcz wzorcową. : A Antoni Macierewicz wyróżnia się dosyć wysoką kulturą? : To proszę o to pytać przedstawicieli opozycji z tego względu, że... : Nie, ja się pana pytam. : Z tego względu, że osobami, których mogą jak rozumiem dotykać czy wystąpienia pana marszałka Schetyny, czy pana ministra Macierewicza są najczęściej przedstawiciele konkurencyjnych partii, w związku z tym ich proszę pytać o to, czy czuli się niekiedy urażeni. : Dobrze, panie pośle, proszę powiedzieć, czy słusznie powiedział wczoraj minister Sikorski do Amerykanów, że powinni pomagać Żydom w czasie wojny, a nie teraz Ameryka nas krytykuje a to, że nie ma, nie wprowadziliśmy ustawy restytucyjnej? : Obojętność Stanów Zjednoczonych w stosunku do problemu Holocaustu w czasie II wojny światowej jest faktem powszechnie znanym, chociaż rzeczywiście skrzętnie w różnego rodzaju publikacjach pomijanym, no bo nie jest to rzecz chwalebna tylko wstydliwa
i być może dobrze że akurat polski minister spraw zagranicznych o tym wspomniał. Jest pewien problem, z którym się borykamy jako Polska, jako Polacy od lat, tym problemem jest kwestia reprywatyzacji, bo jak rozumiem tego kłopotu dotykamy, on dotyka nie tylko Polaków pochodzenia żydowskiego, którzy stracili swoje majątki, ale wszystkich Polaków, niestety tutaj wiele złego zrobiono po drodze, bo jak były próby reprywatyzacji to one były blokowane, niestety weto prezydenta Kwaśniewskiego swego czasu, a dzisiaj no, warunki budżetowe są takie, że rzeczywiście każdy rząd będzie miał kłopot żeby sprawą się zająć. Natomiast taka próba ustawiania Polski w tym zakresie przez inne państwa, nawet państwo zaprzyjaźnione, jak Stany Zjednoczone, nie jest próbą właściwą. : Czytał pan książkę Tomasza Grossa? : Czytałem maszynopis tej książki, która była przygotowywana wcześniej, został on mi dostarczony przed jednym z programów publicystycznych, w którym brałem udział i muszę powiedzieć, że źle się dzieje, że powstają
książki tego typu – jednostronne, zafałszowujące rzeczywistość, jeszcze na dodatek podpierające się w wielu miejscach tezami fałszywymi. : No akurat się nie zgadzam, ale to temat na dłuższą dyskusję. Na koniec chciałam się dowiedzieć czego pan oczekuje od komisji etyki, bo chce pan żeby minister był przed komisją etyki. : Minister Sikorski? : Tak. : Mam nadzieję, że wróci panu ministrowi uwagę, że w taki sposób w jaki się zachowywał w trakcie debaty o polityce zagranicznej, gdzie jedną trzecią swojego wystąpienia poświęcił opozycji, traktując opozycję jako zagranicę, pouczając, że powinna nauczyć się kochać Polskę, z rozumieć wreszcie sens słowa honor, że takie zachowanie nie powinno mieć miejsca. : Jaka to powinna być kara? : Zwrócenie uwagi. : A pan powinien być ukarany za to, że pan określa wiceministra, jako wiceministra innych rządów? : Komisja etyki, jak rozumiem, sprawą się zajmie, przyjmę ten werdykt ze zrozumieniem, jakikolwiek by nie był. : Ale czuje pan, że może pana ukarać? : Nie mam zielonego
pojęcia, to byłoby niegrzeczne wskazywać komisji jak ma w tym zakresie postąpić. : Pan był grzeczny, czy niegrzeczny w stosunku do ministra. : Ja w stosunku do ministra Sikorskiego biorąc pod uwagę jego dotychczasowy dorobek jako ministra jestem aż nad wyraz grzeczny. : Dziękuję bardzo, gościem Radia ZET był Zbigniew Girzyński, Prawo i Sprawiedliwość, dziękuję.

d34xv13
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d34xv13
Więcej tematów