Poseł Krzysztof Truskolaski zareagował na hejt. Internauta dostał wyrok
Przed Sądem Rejonowym w Białymstoku zapadł wyrok w sprawie 32-letniego Tomasza T. Mężczyzna w internecie w wulgarny sposób groził podlaskiemu posłowi Krzysztofowi Truskolaskiemu z klubu parlamentarnego Platforma Obywatelska - Koalicja Obywatelska.
31.05.2019 | aktual.: 31.05.2019 13:04
Sąd rejonowy w czwartek skazał Tomasza T. na sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata i 5 tys. zł grzywny - informuje portal poranny.pl. Wyrok nie jest prawomocny.
Chodziło o groźby, jakie zamieścił skazany w mediach społecznościowych w październiku ubiegłego roku, po konferencji prasowej posła Krzysztofa Truskolaskiego. Ówczesny poseł Nowoczesnej poparł wtedy rezolucję Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, wzywającą pięć krajów, w tym Polskę, do podjęcia działań w kierunku przywrócenia rządów prawa.
Tomasz T. napisał wówczas do posła w prywatnej wiadomości na Facebooku : "Będziesz kur... wisiał za podpier... własnego kraju już niedługo. Zobaczysz".
"Bezpodstawna agresja"
- Krytyka działalności osób publicznych ma pewne granice. Może być dobitna, ostra, ale tylko wtedy, kiedy jest rzeczowa, podjęta w celu ochrony społecznie uzasadnionego interesu. Prawo do krytyki nie może być niewykorzystywane w taki sposób, żeby naruszało dobre imię i cześć krytykowanego. Nie sposób mówić o ochronie prawa do krytyki, gdy proporcje nie zostały zachowane, a krytyka przybiera formę bezpodstawnej agresji, niszcząc standardy w debacie publicznej - powiedziała sędzia Alina Dryl, uzasadniając orzeczenie.
Tomasza T. nie było w czwartek w sądzie. Pochodzi z Gorzowa Wielkopolskiego, ale teraz pracuje w Holandii. Prokuraturze tłumaczył się w czasie śledztwa, że "nie miał zamiaru zrealizować tego, co napisał, a jedynie dać Truskolaskiemu do zrozumienia, co kiedyś robili z takimi osobami, że kiedyś zdrajców wieszano".
"Niech to będzie przestroga"
Obrona wnosiła o uniewinnienie Tomasza T. Adwokat mężczyzny podkreślała, że nie zna on Truskolaskiego i przebywa z dala od Białegostoku, a więc poseł nie powinien się go obawiać.
Sędzia Alina Dryl stwierdziła jednak, że w przypadku takiego przestępstwa jak groźby karalne, nie ma znaczenia, czy grożący i ten, któremu grozi, znają się. Ważny jest skutek, a więc uzasadniona obawa pokrzywdzonego, że groźba zostanie spełniona.
- W życiu publicznym nie ma miejsca na hejt, nie ma miejsca na mowę nienawiści, nie ma miejsca na groźby. Ta sprawa pokazuje, że w internecie nikt nie jest anonimowy. Niech ta sprawa będzie przestrogą przez formułowaniem takich wpisów - powiedział Krzysztof Truskolaski po ogłoszeniu wyroku.
Źródło: poranny.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl