Poseł Bury gwoździem do trumny PSL? "Na miejscu Janka zrezygnowałbym z funkcji"

- Szum medialny, który towarzyszy tej sprawie, na pewno nie sprzyja wizerunkowi Polskiego Stronnictwa Ludowego - mówi Wirtualnej Polsce poseł PSL-u Eugeniusz Kłopotek, odnosząc się do nowych wątków afery podkarpackiej. Zdaniem prokuratury i CBA, zamieszany jest w nią Jan Bury, jeden z czołowych polityków ludowców. Czy sprawa ta może pogrążyć PSL i przyczynić się do jego wyborczej klęski?

Obraz
Źródło zdjęć: © WP | Andrzej Hulimka
Michał Fabisiak

Sytuacja PSL jest fatalna. Tak słabych notowań partia nie miała jeszcze nigdy. Większość sondaży mówi o tym, że w najbliższych wyborach parlamentarnych ludowcy nie przekroczą progu wyborczego. Ten scenariusz dla ugrupowania Janusza Piechocińskiego oznaczałby polityczne tsunami. - Gdyby ludowcy nie weszli teraz do parlamentu, to mogłoby okazać się, że istotna część ich elektoratu oraz zaplecza zaczęłaby orientować się na inne podmioty - tłumaczy dr hab. Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. W tej sytuacji jesienne głosowanie będzie dla partii walką o polityczną egzystencję. Jaki wpływ na jej wynik może mieć zamieszanie wokół posła Burego?

- Na pewno nie pomoże ono ludowcom wyjść z dołka, w którym się znajdują. Nie jest to jednak afera, która mogłaby zmieść PSL z powierzchni polskiej polityki - uważa Chwedoruk. Zdaniem politologa afera nie jest skandaliczna dla elektoratu tej partii. - Na polskiej wsi postrzeganie więzi rodzinnych czy pomocy sąsiedzkiej, ze względów historycznych i materialnych, jest zupełnie inne niż w liberalnym, wielkomiejskim społeczeństwie - tłumaczy rozmówca WP.

Podobnie uważa dr Jarosław Flis, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Ta afera nie jest czynnikiem, który w znacznym stopniu wpłynie na notowania ludowców - mówi Wirtualnej Polsce ekspert UJ. Jego zdaniem ogólne wyobrażenia na temat PSL-u nigdy nie przekładały się na wynik wyborczy tej partii. Flis przypomina, że przed głosowaniem samorządowym, również było głośno o aferach związanych z ludźmi ugrupowania Piechocińskiego, a mimo to uzyskało ono znakomity wynik. - Siłą PSL są lokalni działacze - tłumaczy Flis.

Zdaniem Rafała Chwedoruka sprawa mogłaby negatywnie wpłynąć na notowania PSL-u, gdyby dotyczyła ona czegoś innego. - Na przykład okazałoby się, że partia ta chciała prywatyzować lasy lub lobbowała za liberalizacją sprzedaży ziemi - tłumaczy politolog UW. Z kolei Jarosław Flis uważa, że nawet jeśli afera podkarpacka przyczyni się do spadku notowań ludowców, to nie będzie on duży. - Nie spodziewałbym się politycznego tsunami - przewiduje ekspert UJ.

Większe obawy związane z zamieszaniem wokół Burego występują w szeregach PSL. - Szum medialny, który towarzyszy tej sprawie, na pewno nie sprzyja wizerunkowi Polskiego Stronnictwa Ludowego. Na miejscu Janka, żeby przerwać chocholi taniec wokół jego osoby, zrezygnowałbym z funkcji przewodniczącego klubu parlamentarnego - mówi Wirtualnej Polsce, poseł PSL Eugeniusz Kłopotek. Jednocześnie nie widzi on problemu, aby Bury znalazł się na listach partii w jesiennych wyborach. - Niech zweryfikują go Polacy. Nie ma postawionego żadnego aktu oskarżenia, nie usłyszał żadnego wyroku. Dlatego uważam, że ma prawo kandydować. Tak zachowałbym się na miejscu jego oraz kierownictwa partii - tłumaczy Kłopotek.

O przewodniczącym klubu parlamentarnego PSL zrobiło się ostatnio bardzo głośno. Prokuratura z Katowic szykuje kolejny wniosek o uchylenie mu immunitetu poselskiego. Sprawa ma związek z aferą podkarpacką. Zdaniem śledczych Bury miał przyjąć łapówkę od właściciela firmy Maante z Leżajska, w zamian za pomoc w załatwianiu kontraktów w jednym z koncernów paliwowych. Według prokuratury i CBA, biznesmen miał też zabiegać bezskutecznie o pomoc w załatwieniu córce zdobycia nominacji sędziowskiej. Bury od 2002 roku zasiada w Krajowej Radzie Sądowniczej.

Kilka dni temu ta sama prokuratura wystąpiła z wnioskiem o odebranie immunitetu przewodniczącemu klubu PSL w związku z aferą NIK. Buremu śledczy chcą przedstawić zarzuty związane z ustawianiem konkursów w centrali i delegaturach Najwyższej Izby Kontroli. Poseł Bury tłumaczy, że nie czuje się winny w tej sprawie. - Jestem szefem klubu parlamentarnego PSL. Wiele kompetentnych i doświadczonych osób w różnych miejscach rekomendowałem i będę to robił - powiedział polityk ludowców w programie "Minęła dwudziesta" w TVP Info.

W tym samym programie Bury odniósł się również do sprawy łapówki, którą miał - zdaniem śledczych - przyjąć od właściciela firmy Maante. - Sytuacja jest sprzed roku. Pamiętam, że wtedy Prokurator Generalny stwierdził, że w czasie przeszukań u pana posła Burego nie znaleziono żadnych istotnych dowodów dla sprawy - wyjaśnił. - W moim domu ani złota, ani srebra, ani komnaty bursztynowej nie ma i nie było - dodał poseł.

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Nawrocki wrzucił zdjęcia. Zwraca uwagę jeden szczegół
Nawrocki wrzucił zdjęcia. Zwraca uwagę jeden szczegół
Wyniki Lotto 16.09.2025 – losowania Eurojackpot, Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 16.09.2025 – losowania Eurojackpot, Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Jacek Bury opuszcza Polskę 2050. "Nie chcę już iść tą drogą"
Jacek Bury opuszcza Polskę 2050. "Nie chcę już iść tą drogą"
Rosyjskie drony nad Polską. Papież: Polacy są zaniepokojeni
Rosyjskie drony nad Polską. Papież: Polacy są zaniepokojeni
Będą chcieli kary śmierci. To on miał zabić Charliego Kirka
Będą chcieli kary śmierci. To on miał zabić Charliego Kirka
Tragiczny wypadek z autobusem. Pieszy zmarł w szpitalu
Tragiczny wypadek z autobusem. Pieszy zmarł w szpitalu
To już kolejny szpital. Covid-19 znów w natarciu
To już kolejny szpital. Covid-19 znów w natarciu
Zełenski: Polska nie jest w stanie chronić ludzi przed masowym atakiem
Zełenski: Polska nie jest w stanie chronić ludzi przed masowym atakiem
Nawrocki w Berlinie o reparacjach. Niemiecka prasa komentuje
Nawrocki w Berlinie o reparacjach. Niemiecka prasa komentuje
Nagranie mrozi krew w żyłach. Atak na uczelnię w Ukrainie
Nagranie mrozi krew w żyłach. Atak na uczelnię w Ukrainie
"Sugestie są kłamstwem". Stanowczy wpis szefa MON o plotkach
"Sugestie są kłamstwem". Stanowczy wpis szefa MON o plotkach
Bosacki tłumaczy się ze słów w ONZ. "Taki był mój stan wiedzy"
Bosacki tłumaczy się ze słów w ONZ. "Taki był mój stan wiedzy"