Porwani przez talibów błagają o pomoc. Pracowali dla Geofizyki Kraków

Na filmie widać siedzących na podłodze mężczyzn, obok których stoją dwaj uzbrojeni bojownicy. Jeden z mężczyzn odczytuje oświadczenie.

- Żyjemy i mamy się dobrze. Apelujemy do naszej firmy, do rządu Pakistanu i do naszych rodzin, aby zagwarantowali jak najszybsze uwolnienie nas. W przeciwnym razie spotka nas taki sam los jak zagranicznego pracownika - powiedział odczytujący oświadczenie Abdul Khaliq.

Pakistańczycy zostali porwani w listopadzie 2016 roku w pobliżu miasta Dera Ismail Khan, na północy kraju. Ich firma, jako podwykonawca, prowadziła tam prace poszukiwawcze dla Geofizyki Kraków.

Pod koniec listopada PGNiG potwierdziło, że lokalni podwykonawcy zostali uprowadzeni i poinformowało, że nie ma wśród nich Polaków. Firma w oświadczeniu napisała, że współpracuje z pakistańskimi władzami i "podejmuje wszelki wysiłki, by odnaleźć i uwolnić porwane osoby".

Wysoki rangą urzędnik z miasta Dera Ismail Khan powiedział, że władze próbują uratować mężczyzn. Ale Azam Tariq, rzecznik odłamu pakistańskich talibów, powiedział, że mężczyźni nie odzyskają wolności, dopóki nie zostaną spełnione ich żądania. Jednak nie wyjaśnił o jakie żądania chodzi.

To nie pierwsze porwanie osób pracujących dla Geofizyki Kraków. W 2008 roku pakistańscy talibowie porwali niedaleko miasta Atak w północnym Pakistanie inżyniera Piotra Stańczyka. Kilka miesięcy później został zamordowany.

Należąca do Grupy PGNiG Geofizyka Kraków SA. została postawiona w stan likwidacji. Przez 60 lat oferowała usługi sejsmiczne i pomiary otworowe. Zajmowała się poszukiwaniami m.in. gazu ziemnego i ropy naftowej. 1 sierpnia 2016 roku Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy podjęło decyzję o rozwiązaniu spółki Geofizyka Kraków SA., została ona postawiona w stan likwidacji.