Portugalskie niebo zamknięte dla sojuszników Izraela
Rząd Portugalii postanowił
zakazać przelotu nad jej terytorium i międzylądowań na
portugalskich lotniskach samolotów z materiałami wojskowymi
przeznaczonymi dla Izraela.
Zakaz będzie obowiązywał dopóki trwa ofensywa izraelskich wojsk w Strefie Gazy.
Środek ten zastosowano dla wsparcia międzynarodowych wysiłków zmierzających do położenia kresu przemocy w tym rejonie.
Rząd premiera-socjalisty, Jose Socratesa, postanowił zamknąć przestrzeń powietrzną Portugalii - w tym również należącego do niej archipelagu Azorów na Atlantyku - po kilkukrotnych, bezskutecznych wezwaniach do ogłoszenia przerwania ognia w Gazie.
Przedstawicielka Autonomii Palestyńskiej w Lizbonie, Randa Nabuldi, dziękując rządowi portugalskiemu za ten gest podkreśliła, że w czasie izraelskiej ofensywy w Gazie pogwałcono wielokrotnie prawo międzynarodowe dotyczące stosowania broni.
Rząd Socratesa wezwał także do "powrotu na drogę negocjacji w celu stworzenia niepodległego, zdolnego do istnienia i demokratycznego państwa palestyńskiego, które mogłoby żyć w pokoju z Izraelem".
Ze względu na swe położenie geograficzne baza Lajes na Azorach jest od dziesięcioleci kluczowym punktem tranzytowym dla amerykańskiego wojskowego transportu powietrznego.
Ambasada Izraela w Lizbonie nie skomentowała na razie decyzji portugalskiego rządu.