Poroszenko: traktujemy manewry na Białorusi jako zagrożenie
Ukraina będzie bardzo uważnie obserwowała białorusko-rosyjskie manewry Zapad-2017, gdyż traktuje je jako zagrożenie dla swojego bezpieczeństwa – mówił prezydent Petro Poroszenko podczas wizyty w Charkowie na północnym wschodzie kraju.
- Odnosimy się do tych manewrów z dużą uwagą, widząc w nich możliwe zagrożenie dla integralności terytorialnej Ukrainy – powiedział.
Szef państwa podkreślił, że prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka zapewniał go wcześniej, że Ukraina nie powinna obawiać się niebezpieczeństwa ze strony jego państwa.
- Podczas wizyty prezydenta Białorusi Łukaszenki (na Ukrainie) omawialiśmy tę kwestię oddzielnie i uzyskaliśmy zapewnienie, że w żadnym wypadku z terytorium Białorusi ani dziś, ani w przyszłości nie będzie zagrożenia. Mam nadzieję, że słowa te zostaną dotrzymane. Nie mam podstaw, by w nie wątpić – zaznaczył Poroszenko, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
Prezydent oświadczył jednak, że sytuacja związana z ćwiczeniami Zapad-2017 na Białorusi będzie szczegółowo monitorowana. - Będziemy je obserwowali, by sprzęt, przywieziony (z Rosji) na te manewry został wycofany, aby zniwelować zagrożenia – powiedział.
Sytuacja na wschodzie Ukrainy jest od dawna napięta:
Znów gorąco na Ukrainie
W sierpniu Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował, że na zaproszenie Białorusi wyśle na manewry do tego kraju swoich dwóch obserwatorów. Będą oni przebywali w tym kraju niemal przez cały okres manewrów, które odbędą się w dniach 14-20 września.
Według oficjalnych informacji weźmie w nich udział 12,7 tys. wojskowych, w tym 3 tys. z Rosji; zaangażowanych zostanie 700 jednostek sprzętu wojskowego.
Rosyjsko-białoruskie manewry Zapad odbywają się co dwa lata, na przemian na terytorium jednego z tych dwóch państw.