Porażka Putina. Łuna-25 "przestała istnieć"

"Łączność z Łuną-25 została przerwana. Według wyników wstępnej analizy specjalistów Roskosmosu urządzenie zderzyło się z powierzchnią Księżyca i przestało istnieć" - podała rosyjska agencja kosmiczna. To zła wiadomość dla rosyjskiego dyktatora Władimira Putina, bowiem sukces misji miał być przekazem dla Chin, że Moskwa "wciąż ma coś do zaoferowania, jeśli chodzi o najnowocześniejszą technologię lotniczą" - napisał portal Politico.

Misja Łuna-25
Misja Łuna-25
Źródło zdjęć: © Roskosmos
Mateusz Czmiel

20.08.2023 | aktual.: 20.08.2023 11:54

Według Roskosmosu z kontakt ze stacją zerwał się już w sobotę 19 sierpnia. W rosyjskiej sondzie kosmicznej miała wystąpić "nietypowa sytuacja" podczas przygotowań do lądowania na Księżycu.

Pierwsza misja od blisko 50 lat

"Według wyników wstępnej analizy, w wyniku odchylenia rzeczywistych parametrów impulsu od obliczonych, urządzenie przełączyło się na nieprzewidzianą orbitę i przestało istnieć w wyniku zderzenia z powierzchnią Księżyca" – poinformował Roskosmos w komunikacie na Telegramie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Łuna-25 to pierwszy od prawie 50 lat statek kosmiczny, który Rosja wystrzeliła na Księżyc. Niepowodzenie misji to policzek dla samego Putina. Jak pisał kilka dni wcześniej Politico, mimo wojny i sankcji Władimir Putin próbował wciągnąć Rosję z powrotem do wyścigu kosmicznego.

"Pomyślne lądowanie rosyjskiego statku kosmicznego na skalistym biegunie południowym Księżyca było przekazem dla Chin, że Moskwa wciąż ma coś do zaoferowania, jeśli chodzi o najnowocześniejszą technologię lotniczą" – czytamy w Politico.

Koniec misji Łuna-25. "Przestała istnieć"

Misja Łuna-25 rozpoczęła się we wczesnych godzinach piątkowego poranka. 11 sierpnia państwowa agencja kosmiczna Roskosmos rozpoczęła pierwszą w kraju misję księżycową od prawie pół wieku w ramach ambitnej gry o zbudowanie bazy na Księżycu. Udane lądowanie w Rosji i owocny rok badań oznaczałyby duży krok naprzód w planach budowy bazy księżycowej z Chinami do lat 30. XX wieku.

Rosyjska misja Łuna-25 miała zbadać księżycowy biegun południowy, gdzie - jak sądzą naukowcy - w wiecznym cieniu górskich grzbietów znajdują się obfite zapasy wody zamkniętej w lodzie.

- Pierwszym celem jest znalezienie wody, potwierdzenie, że tam jest… zbadanie jej obfitości - mówiła wówczas Olga Zakutnyaya z Instytutu Badań Kosmicznych Rosyjskiej Akademii Nauk w Moskwie. Ale samo pomyślne lądowanie statku kosmicznego na skalistym biegunie południowym Księżyca – co samo w sobie byłoby nowością – udowodniłoby również Pekinowi, że Moskwa wciąż ma coś do zaoferowania, jeśli chodzi o najnowocześniejszą technologię lotniczą.

Jak wskazuje Politico, Stany Zjednoczone planują wysłać astronautów na biegun południowy jeszcze w tej dekadzie w ramach programu Artemis wspieranego przez Kanadę i kraje europejskie. I pomimo konkurencji NASA nie wydaje się być zaniepokojona misją Moskwy.

Koniec marzeń Putina. Porażka misji Łuna-25

- Nie sądzę, aby wielu ludzi w tym momencie powiedziało, że Rosja jest faktycznie gotowa do lądowania kosmonautów na Księżycu w ramach czasowych, o których mówimy - powiedział Bill Nelson z NASA.

Tylko trzem krajom — Stanom Zjednoczonym, Chinom i Związkowi Radzieckiemu — udało się wylądować statkiem kosmicznym na Księżycu, a tylko Amerykanie postawili stopy na powierzchni Księżyca. Takie kraje jak Indie, Japonia i Izrael próbowały, ale bezskutecznie.

Próbując ponownie, indyjska misja Chandrayaan-3 ma dotrzeć na powierzchnię Księżyca 23 sierpnia w celu zbadania bieguna południowego, mniej więcej w tym samym czasie, w którym Łuna-25 planowała wylądować w pobliżu.

źródło: PAP, Roskosmos

Źródło artykułu:WP Wiadomości
lunasatelitamisja kosmiczna
Zobacz także