Popularny pingwin wrócił do domu - żegnały go tłumy
Pingwin zwany Happy Feet, znaleziony pod koniec czerwca na nowozelandzkiej plaży, rozpoczął podróż powrotną na Antarktydę. W zoo w Wellington żegnało go prawie 2 tys. osób.
Happy Feet wróci do domu statkiem badawczym Tangaroa. Na pokładzie pingwin będzie przebywał cztery dni w specjalnie dla niego zbudowanej skrzyni, obłożony 60 wiadrami lodu i karmiony rybami.
Metrowego pingwina znaleziono 20 czerwca na plaży na południowym zachodzie Wyspy Północnej. Po tym jak zachorował od odżywiania się piaskiem z plaży, który prawdopodobnie pomylił ze śniegiem, Happy Feet na ponad dwa miesiące trafił do zoo w Wellington. Tam przybrał na wadze i powrócił do zdrowia.
Pingwin stał się popularny, ponieważ można go było oglądać w internecie dzięki umieszczonej w zoo kamerze. Wyposażenie zwierzaka w GPS pozwoli na dalsze śledzenie jego losów online, nawet po wypuszczeniu na wolność. - Dał ludziom dużo nadziei i szczęścia - powiedziała Karen Fifield z zoo w Wellington.
Ponad 1,7 tys. osób żegnało Happy Feet. Podczas ostatnich badań weterynaryjnych można go było oglądać przez szybę. Koszty pobytu pingwina w zoo, około 28 tys. dol., udało się sfinansować dzięki datkom.