Poniżanie kobiet i zarzuty gwałtu wyborcom nie przeszkadzają. "Kandydaci z ludzką twarzą"
Nieprawomocny wyrok za gwałt i molestowanie czy seksistowskie uwagi w stosunku do kobiet nie przeszkadzają wyborcom. Czesław Małkowski w Olsztynie i Roman Smogorzewski w Legionowie uzyskali bardzo dobre wyniki. - Polacy wybaczają takie rzeczy – mówi Wirtualnej Polsce prof. Henryk Domański, socjolog z Polskiej Akademii Nauk.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Roman Smogorzewski może wygrać w pierwszej turze wyborów samorządowych z wynikiem sięgającym 63 proc. Dane z części komisji wyborczych wskazują, że w drugiej turze w Olsztynie zmierzą się Piotr Grzymowicz (33,5 proc.) i Czesław Jerzy Małkowski (31,2 proc.).
Smogorzewski i Małkowski w czasie kampanii zmagali się z zarzutami dotyczącymi obyczajowości. Jak wynika z opinii ekspertów, Polacy akceptują i wybaczają takie rzeczy. - Problemy z obyczajowością kandydatów wyborcom przeszkadzają, ale tylko trochę. Ważniejsze są kompetencje do rządzenia miastem. Kłopoty natury obyczajowej są traktowane jako rzecz drugorzędna. Chyba mamy dość ambiwalentny stosunek do problemów polityków z prawem. Polacy wybaczają takie rzeczy, nie przywiązują dużej wagi do obyczajowości kandydatów. To wynika z naszej mentalności – mówi Wirtualnej Polsce prof. Henryk Domański, socjolog z Polskiej Akademii Nauk
Czesław Małkowski był już nieprawomocnie skazany za gwałt. Teraz czeka na kolejny proces, ale mimo poważnych zarzutów cieszy się wysokim poparciem społecznym. - W Stanach Zjednoczonych ludzie wybaczyli Billowi Clintonowi sprawę z Monika Lewinsky. Nawet wzrosło mu poparcie, gdy przyznał się do winy. Ludzie docenili, że przyznał się do swoich słabości i jest taki jak oni, popełnia błędy, więc nie ma powodu, by go atakować. Podobnie jest w Polsce – mówi dr Barbara Ober-Domagalska, socjolog moralności.
Socjolog zwraca uwagę, że wyborcy wychodzą z założenia, iż to kompetencje są ważniejsze od ewentualnych grzechów z przeszłości. - Takie rzeczy schodzą na drugi plan, a kandydat - co brzmi przewrotnie - zyskuje wręcz ludzką twarz, popełnia błędy tak jak i my. W przypadku Olsztyna zadziałała jeszcze jedna rzecz. Niestety często ludzie uważają, że gwałty są złe, ale skoro kobieta chodzi w nocy po ulicy w spódnicy, to też musi się liczyć z konsekwencjami, bo prowokuje. Pojawiają się podejrzenia, że kobiety chcą coś zyskać na oskarżeniach – mówi dr Ober-Domagalska.
Roman Smogorzewski w czasie prezentacji kandydatek na konwencji wyborczej stwierdził m.in., że są to "dwie najbardziej aktywne, wręcz napalone". Następną przedstawił jako "panią od seksu". W konsekwencji zrezygnował z członkostwa w PO. - Trwa brudna polityczna wojna. Znacie mnie od wielu lat, niektórzy od urodzenia. Wiecie, że jak każdy człowiek, nie jestem doskonały, robię błędy. Ale czy jeden wieczór i kilka niedobrych zdań, za które jeszcze raz szczerze przepraszam, powinny przekreślić człowieka? – mówił w oświadczeniu samorządowiec.
Czesław Małkowski został uznany za winnego zgwałcenia podległej mu urzędniczki i usiłowania zgwałcenia dwóch innych kobiet. Sąd Rejonowy w Ostródzie wymierzył mu za to karę pięciu lat więzienia bez zawieszenia i zakazał zajmowania kierowniczych stanowisk w jednostkach administracji publicznej przez sześć lat. Z powodu przedawnienia sąd umorzył zarzuty dotyczące molestowania seksualnego kilku innych kobiet. Jeszcze w trakcie procesu Małkowski trafił do aresztu na pół roku i został odwołany z funkcji przez mieszkańców miasta w referendum.
Sąd Okręgowy w Elblągu uchylił wyrok, jaki zapadł w pierwszej instancji i skierował sprawę do ponownego rozpoznania. Teraz Małkowski czeka na wyznaczenie terminu rozprawy. Jednocześnie po raz kolejny ubiega się o fotel prezydenta Olsztyna. Mimo ciążących na nim zarzutów, dwukrotnie startował w wyborach samorządowych. Ostatnim razem przegrał różnicą 500 głosów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl