Krzysztof Bosak o wyborach prezydenckich. "Niecodzienna sytuacja"

Lider Konfederacji zapewnił, że jego ugrupowanie utrzyma klub poselski w Sejmie i nie są planowane żadne dalsze rozliczenia. - Pracujemy ze sobą normalnie, czyli poza usunięciem Grzegorza Brauna, po tym, jak postanowił wystartować, mimo że kandydatem Konfederacji jest Sławomir Mentzen, żadnych wewnętrznych rozliczeń już nie będzie - deklarował Bosak w TVP Info.

Bosak podkreślił, że obecnie głównym celem partii jest dążenie do jak najlepszego wyniku Sławomira Mentzena w wyborach prezydenckich. - Prowadzi bardzo intensywną kampanię, odwiedzi wszystkie powiaty w Polsce. Zbliża się już do 1/3, a dzisiaj będzie na Mazowszu, w Górze Kalwarii - relacjonował poseł.

- Marszałek Hołownia dał długi czas na zbieranie podpisów, ponad dwa miesiące, co spowoduje, że możemy mieć nawet kilkunastu kandydatów, bo nawet kandydaci, którzy normalnie nie daliby rady, bo nie mają dużego zaplecza, tym razem mogą zebrać te podpisy - zauważył Bosak.

Wicemarszełek Sejmu podziękował za wysokie sondażowe poparcie dla Sławomira Mentzena, chociaż start w wyborach ogłosiło dwóch kandydatów związanych z Konfederacją. Prowadzący program Mariusz Piekarski zauważył, że jeszcze więcej jest kandydatów związanych z Lewicą. - To niecodzienna sytuacja, że jedno środowisko wystawia kilku kandydatów na prezydenta. Mógłbym żartować z Lewicy, gdybym sam nie był w takiej sytuacji - przyznał Bosak.

Dodał, że w takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem jest organizacja debat politycznych. - Klęska urodzaju w pierwszej turze to dobra sytuacja dla Polaków, dajmy im decydować. Natomiast pod jednym warunkiem, że będą solidnie zrobione debaty. I o to chciałem zaapelować do mediów, róbmy poważne debaty - mówił wicemarszłek.

- Zobaczymy, kto będzie chciał przystąpić do tych debat, czy na przykład Karol Nawrocki będzie chciał przystąpić do jakiejkolwiek debaty - dodał.

Źródło: TVP Info, WP Wiadomości