Ponad sto razy interweniowali lekarze na festiwalu Open'er w Gdyni
Ponad sto interwencji odnotowały w pierwszy
dzień trwającego w Gdyni muzycznego festiwalu Open'er dwie ekipy
medyczne dbające o zdrowie bawiących się tu ponad 25 tys. fanów.
Ok. 10 osób zostało odwiezionych do szpitala. Na
terenie imprezy pracują trzy ekipy lekarskie.
W sobotni wieczór rozpocznie się w Gdyni druga seria koncertów gwiazd. Wystąpią m.in. amerykańska wokalistka r'n'b Lauryn Hill oraz brytyjski duet Underworld. Na festiwal przybyło ok. 50 tys. fanów, lecz nie wszystkim udało się zdobyć bilety, które sprzedano już w piątek po południu. Z powodów organizacyjnych nie jesteśmy w stanie sprzedać większej ilości biletów - powiedziała rzeczniczka festiwalu, Paulina Wołczek.
Panująca w Gdyni upalna pogoda - słońce prażące z bezchmurnego nieba przy temperaturze ok. 30 st. C oraz zmęczenie wynikające z wielogodzinnej zabawy w rytm muzyki, to - zdaniem lekarzy - najczęstsza przyczyna problemów zdrowotnych pojawiających się wśród fanów Open'era.
Mój zespół zajął się ponad 50 osobami. Najczęściej mieliśmy do czynienia z omdleniami, spowodowanymi wyczerpaniem organizmu - powiedział szef jednej z ekip lekarskich pracujących na terenie Opene'era, dr Janusz Śliwiński.
Pięć osób musieliśmy odwieźć do szpitala. U jednej z nich podejrzewamy chorobę niedokrwienną serca, trzy osoby zwichnęły sobie torebki stawowe, tańcząc w źle oświetlonych miejscach - wyjaśnił lekarz. Mieliśmy też jeden przypadek ataku padaczki - dodał.
Śliwiński przypomniał, że bawiący się na festiwalu amatorzy hip-hopu powinni pić dużo wody i unikać wielogodzinnego pobytu na słońcu. Piwo w nadmiarze też może zaszkodzić - podkreślił.