Ponad 60 tys. migrantów przypłynęło do Włoch
Liiczba migrantów, którzy przypłynęli do Włoch od początku tego roku przekroczyła już 60 tys. - poinformowało włoskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Jak zauważył resort, jest to o 48 procent więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku.
30.05.2017 05:40
- Liczba migrantów, którzy przypłynęli do Włoch od początku tego roku przekroczyła już 60 tys. - poinformowało włoskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Jak zauważył resort, jest to o 48 procent więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku.
Duży wzrost liczby przybyłych zanotowano w ciągu ostatnich trzech dni, gdy przez Morze Śródziemne dotarło do Włoch prawie 10 tysięcy ludzi.
Pod względem narodowości migrantów, najwięcej było obywateli Nigerii i Gwinei. Przypłynęli także między innymi Syryjczycy i Irakijczycy.
Prawie 10 procent łącznej liczby 60 tysięcy migrantów, którzy przypłynęli od początku roku, stanowią nieletni bez opieki.
We Włoszech ogłoszony został raport, w którym przeanalizowano to, jak media w tym kraju relacjonowały ostatnio operacje ratowania migrantów na morzu.
W sprawozdaniu przygotowanym między innymi przez stowarzyszenie dziennikarskie Karta Rzymska, zajmujące się informowaniem o migracji, zauważono, że od kwietnia do października ub. roku prasa i telewizja poświęciły tej sprawie bardzo dużo miejsca. Temat ten, wynika z analiz, prezentowany był w sposób pozytywny "bez krytyki i polemik".
Na początku tego roku - podkreślili autorzy raportu- doszło do radykalnej zmiany tego obrazu. W relacjach pojawiły się wątki związane z wyrażanymi publicznie, między innymi przez unijną agencję ds. granic Frontex, wątpliwościami dotyczącymi pracy organizacji pozarządowych (NGO), których statki uczestniczą w akcjach niesienia pomocy migrantom na dryfujących łodziach. Na operacje te rzucono "negatywny cień" a organizacje te zaczęły być traktowane z podejrzliwością.
Wtedy również prokuratura naSycylii wszczęła śledztwo by wyjaśnić rolę organizacji pozarządowych w obecnym kryzysie migracyjnym. Jeden z prokuratorów postawił tezę, że być może niektóre z tych organizacji mogą być powiązane z przemytnikami ludzi, lub przynajmniej wiedzą o kolejnych płynących łodziach.
Dochodzenie nie przyniosło dotąd żadnych rezultatów a wielkie stowarzyszenia, takie jak "Lekarze Bez Granic" i "Ratujmy Dzieci" wyraziły oburzenie takimi sugestiami.
Dostrzegane w przekazach zdecydowane poparcie dla ratowników, dominujące do jesieni 2016 roku, zaczęło topnieć w związku z polemikami, do jakich doszło wokół NGO - przyznano w analizie.
"Anioły tracą skrzydła"- tak w raporcie opisano obraz organizacji pozarządowych we włoskich mediach, które relacjonowały dyskusje na temat ich roli.