Ponad 30 zabitych w zamachu terrorystycznym w Indiach
Dwie eksplozje w
Hajdarabadzie na południu Indii, w których zginęły co najmniej 34
osoby i ponad 50 zostało rannych, były dziełem terrorystów -
podały miejscowe władze.
Mieliśmy do czynienia z aktem terroru - oświadczył szef rządu stanu Anhdra Pradeś, Y.S. Rajasekhara Reddy. Hajdarabad jest stolicą tego stanu.
Najwięcej ludzi zginęło w wyniku wybuchu na targu miejskim, Kothi. Pozostali stracili życie w pobliskim parku rozrywki, podczas pokazu świateł laserowych.
Indyjska telewizja pokazuje dziesiątki zakrwawionych ciał i podziurawione odłamkami rzędy plastikowych foteli parkowych, w których siedziała w chwili wybuchu publiczność oglądającą pokaz.
Policja z psami wytresowanymi do poszukiwania materiałów wybuchowych, oświetlając teren silnymi reflektorami, kontroluje park i targowisko, aby wykluczyć ewentualność dalszych wybuchów.
W maju tego roku bomba zabiła w historycznym meczecie w Hajdarabadzie jedenaście osób. Pięć osób zginęło w starciach między siłami bezpieczeństwa a muzułmanami protestującymi przeciwko niezapewnieniu im przez policję ochrony przed atakami na tle religijnym.
Ostatnia seria zamachów terrorystycznych zaczęła się w Indiach przed dwoma laty. W lipcu 2006 roku bomby, które eksplodowały w siedmiu pociągach dowożących ludzi do pracy, zabiły ponad 200 osób.