Przyjechali specjalnie na spotkanie z Tuskiem. Pełno rolników
W Morągu rolnicy zorganizowali protest przed halą sportową, w której po godz. 16:00 rozpoczęło spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem. W okolicach obiektu zgromadziło się ponad 250 ciągników rolniczych. Delegacja rolników weszła na salę i chciała rozmawiać z premierem.
11.02.2024 | aktual.: 11.02.2024 18:05
W Morągu o godz. 16:00 rozpoczęło się spotkanie z Donaldem Tuskiem. Rolnicy przyjechali ciągnikami pod halę sportową, do wielu z nich przyczepione były transparenty z hasłami "Chcemy produkować, nie plajtować", "Bez polskiego chłopa nie będziesz jadł ani pił", "Walczymy o polską zdrową żywność".
Najbliżej hali zaparkował ciągnik rolnika ze wsi Szymanowo pod Małdytami, który z urządzenia do zagrabiania łąki skonstruował klatkę, a w niej przyczepił manekina na wzór wisielca. "Europejska polityka doprowadzi do tego rolnika" - głosił napis.
Rolnicy zdecydowali się zablokować jedną z dróg dojazdowych do hali swoimi ciągnikami. Niektórzy z nich grozili, że "nie wpuszczą Tuska, póki z nimi nie porozmawia". Jednakże, organizator protestu zaapelował do wszystkich o zachowanie spokoju. Gdy nadjechała kolumna samochodów, prawdopodobnie z premierem na pokładzie, bez problemów przejechała na miejsce. Rolnicy grozili również, że "nie wpuszczą autokarów z klakierami".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policja jest na miejscu
Policja zareagowała na protest rolników, ustawiając radiowozy przed szpalerem ciągników. Dzięki temu traktory zostały zablokowane, a funkcjonariusze pilnowali zgromadzenia rolników.
Następnie osoby ubrane w koszulki "organizator protestu" nawoływały rolników do zachowania spokoju i niewszczynania burd. Dalej poinformowali, że delegacja rolników jest w hali, gdzie przemawia Tusk. Był tam też wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak.
Rolnicy, którzy protestowali w Morągu, przyjechali z Mazur, Żuław, woj. pomorskiego i kujawsko-pomorskiego.
Czytaj także: