Pomoc bogatym na koszt biednych. Tak będzie wyglądał najnowszy program mieszkaniowy PiS [OPINIA]

Dramatem współczesnego Polaka jest brak zdolności kredytowej oraz nieprzewidywalność tego, co wydarzy się w jego życiu jutro. Żadnego z tych kłopotów ogłoszony właśnie rządowy program "Pierwsze mieszkanie" nie rozwiązuje.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński i minister rozwoju i technologii Waldemar BudaPrezes PiS Jarosław Kaczyński i minister rozwoju i technologii Waldemar Buda
Źródło zdjęć: © FORUM | Jacek Szydlowski
Patryk Słowik

Myśleli, myśleli i wymyślili.

Rząd dopłaci do kredytów mieszkaniowych. Z programu "Pierwsze mieszkanie" będą mogli skorzystać ludzie do 45. roku życia, którzy nigdy nie mieli własnego mieszkania.

Tzw. single dostaną dopłaty do kredytu maksymalnie w wysokości 500 tys. zł, małżeństwa - do 600 tys. zł.

I jest tylko jeden "drobny" szczegół: będzie trzeba być wielkim szczęściarzem, by w ogóle załapać się do programu, a także być już teraz bogatym, by w ogóle wziąć kredyt.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Nagły telefon od Witek i pilna narada. Odsłania kulisy

Mechanika niekwantowa

Założenie programu jest takie, że państwowa dopłata (będzie przysługiwać przez 10 lat) będzie stanowić różnicę między stałą stopą ustaloną w oparciu o średnie, pomniejszone o marżę, oprocentowanie kredytów o stałej stopie w bankach kredytujących, a oprocentowaniem kredytu zgodnie ze stopą 2 proc.

Brzmi skomplikowanie, ale w uproszczeniu chodzi o to, że korzystający z programu będzie płacił tylko część odsetek, a resztę w pierwszej dekadzie dopłaci państwo.

I teraz docieramy do dwóch kłopotów.

Pierwszy: popularność programu.

Interia wskazała, że rząd zakłada, iż w 2024 r. wyda 800 mln zł, a do 2027 r. nakłady wzrosną do 1,5 mld zł.

Eksperci, np. Tomasz Narkun, analityk rynku nieruchomości, szacują, że oznacza to możliwość wsparcia dopłatami ok. 30-40 tys. kredytów rocznie.

Czyli dojdzie zapewne do sytuacji, w której rządowy program "rozejdzie" się w ciągu jednego, być może dwóch dni.

Nie ma więc mowy o systemowej pomocy i wsparciu wtedy, gdy ktoś podejmie decyzję o zakupie mieszkania. To raczej potencjalni kupujący będą musieli dostosować się do kalendarza utworzonego przez polityków i urzędników. Ludzie będą myśleli: "wolałbym zaczekać jeszcze kwartał, bo wtedy powinni przedłużyć mi umowę w pracy, ale z drugiej strony - pewnie przedłużą, a szkoda stracić szansę na dopłaty".

Drugi kłopot jest jeszcze istotniejszy: nie zniknie kłopot niskiej zdolności kredytowej Polaków.

Dziś jedną z największych barier przy zakupie nieruchomości jest to, że przyzwoicie zarabiający ludzie nie są w stanie wziąć kredytu nawet na kawalerkę w średniej wielkości mieście.

I dla jasności: nie twierdzę, że zdolność kredytowa powinna być sztucznie zaniżana; nie o to chodzi.

Ale jeśli szukamy barier w dostępie do własnego "M", to zdolność kredytowa jest obecnie bodaj największą.

Zrzutka na bogatych

Mądrze i profesjonalnie rządowym zapowiedziom przyjrzał się dr Adam Czerniak z SGH, dyrektor ds. badań w Polityka Insight.

Czerniak zwraca uwagę, że aby otrzymać kredyt z dopłatami na 500 tys. zł, singiel będzie musiał miesięcznie wykazać dochód rozporządzalny (po opodatkowaniu) w kwocie co najmniej 8 613 zł i dysponować 20-proc. wkładem własnym. Przy braku 20-proc. wkładu własnego dochód będzie musiał być istotnie wyższy.

Para przy kredycie na 600 tys. zł będzie musiała miesięcznie wykazać wspólny dochód rozporządzalny w kwocie co najmniej 10 335 zł i 20-proc. wkład własny.

Czerniak wskazuje też, że zarabiający średnią krajową singiel będzie miał zdolność kredytową w wysokości 187 tys. zł, zaś para z dwójką dzieci, gdzie oboje rodzice zarabiają średnią krajową i mają pieniądze na wkład własny, 431 tys. zł.

Tu warto poczynić ważne zastrzeżenie: obliczenia dr. Czerniaka zakładają oprocentowanie, marże oraz regulacje Komisji Nadzoru Finansowego z trzeciego kwartału 2022 r.

Tymczasem KNF zaczyna sugerować, że zmieni rekomendację w zakresie obliczania zdolności kredytowej na bardziej liberalną.

Czy to efekt polepszającej się sytuacji w gospodarce i zupełnie przypadkowa zbieżność zdarzeń z ogłoszeniem rządowego programu, czy też jednak nie przypadek? Nie wiem.

Ale wiem, że nawet ewentualne poluzowanie wymogów nie tak dużo zmieni - wspomniany wyżej singiel miałby zdolność kredytową na poziomie ok. 240 tys. zł, za co nie kupiłby w wielu miastach nawet kawalerki. Nadal więc zdolność kredytowa będzie barierą w dostępie do mieszkania dla przyzwoicie zarabiających Polaków.

Powstanie państwowy program, w którym wszyscy w podatkach zrzucimy się na potrzeby ludzi jak na polskie realia bogatych i mających mniejsze kłopoty z zaspokajaniem swoich potrzeb mieszkaniowych niż większość obywateli.

Czy o to chodzi rządowi? Zakładam, że nie.

A może uprawiam czarnowidztwo i efekt będzie oszałamiający? Być może, życzę tego wszystkim.

Ale rządzący nauczyli mnie już jednego: by nie podniecać się przesadnie specjalnymi programami wspierania obywateli. A tymi mieszkaniowymi w szczególności.

Patryk Słowik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: Patryk.Slowik@grupawp.pl

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Ktoś oblał wejście do biura PO. Sprawę bada policja
Ktoś oblał wejście do biura PO. Sprawę bada policja
Atak na dziennikarza RAI. Meloni reaguje
Atak na dziennikarza RAI. Meloni reaguje
"Na czołówkę". Brała udział w wypadku w Austrii, zabrała głos
"Na czołówkę". Brała udział w wypadku w Austrii, zabrała głos
Decyzja w sprawie Wołodymyra Żurawlowa. Jest reakcja niemieckiego ministerstwa sprawiedliwości
Decyzja w sprawie Wołodymyra Żurawlowa. Jest reakcja niemieckiego ministerstwa sprawiedliwości
Schroeder broni Nord Stream 2. Były kanclerz zeznawał przed komisją śledczą
Schroeder broni Nord Stream 2. Były kanclerz zeznawał przed komisją śledczą
Zakłócił spotkanie z Czarnkiem. Wręczył mu kalafiora
Zakłócił spotkanie z Czarnkiem. Wręczył mu kalafiora
KE reaguje na spotkanie Trump-Putin. "Jeśli służy temu celowi"
KE reaguje na spotkanie Trump-Putin. "Jeśli służy temu celowi"
Prokuratura umorzyła sprawę Majchrowskiego. Zarzuty upadły
Prokuratura umorzyła sprawę Majchrowskiego. Zarzuty upadły
Potężny wybuch w bloku w Bukareszcie. Są ofiary i ranni
Potężny wybuch w bloku w Bukareszcie. Są ofiary i ranni
Prezes na nie. Projekt ustawy o związkach "rażąco niekonstytucyjny"
Prezes na nie. Projekt ustawy o związkach "rażąco niekonstytucyjny"
Sąd zdecydował ws. Wołydymyra Z. Tusk: sprawa zamknięta
Sąd zdecydował ws. Wołydymyra Z. Tusk: sprawa zamknięta
Wysadzenie Nord Stream. Ukrainiec nie zostanie wydany Niemcom
Wysadzenie Nord Stream. Ukrainiec nie zostanie wydany Niemcom