Pomagał w kuchni w Strefie Gazy. "Nawet 50 tys. posiłków"
World Central Kitchen pomagało w Strefie Gazy i zbudowało niezbędną infrastrukturę do przygotowywania dziesiątek tysięcy posiłków dziennie. Polak, który zginął w ataku izraelskich sił zbrojnych pomagał przy projekcie.
Damian Soból, wolontariusz World Central Kitchem, który zginął w przeprowadzonym przez Siły Obronne Izraela czynnie uczestniczył w funkcjonowaniu placówki WCK w Strefie Gazy, w której przygotowywano dziesiątki tysięcy posiłków dziennie.
"Szef WCK, Ahmed i Damian są na dachu naszej kuchni w Gazie, gdzie zbudowaliśmy część naszego systemu uzdatniania wody. Dzięki temu sprzętowi jesteśmy w stanie wyprodukować całą czystą wodę potrzebną do przygotowania dziesiątek tysięcy posiłków dziennie dla wysiedlonych Palestyńczyków" - pisze WCK w zamieszczonym na początku marca wpisie w serwisie X (dawniej Twitter).
Na udostępnionym wideo widzimy Sobóla, który opowiada o systemie doprowadzającym - niezbędną w procesie gotowania posiłków - wodę do kuchni WCK. Na udostępnionym w sieci nagraniu Polak mówi o nawet 50 tys. ciepłych posiłków szykowanych na miejscu każdego dnia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Horror w Finlandii. Strzelanina w podstawówce
Atak Sił Obronnych Izraela na konwój
Rzecznik armii izraelskiej Daniel Hagari oświadczył we wtorek, że śmierć zagranicznych wolontariuszy w Strefie Gazy będzie przedmiotem śledztwa. Organizacja humanitarna World Central Kitchen (WCK) podała, że siedmioro członków jej zespołu, w tym obywatel RP, zginęło w ostrzale izraelskim.
W oficjalnym oświadczeniu kontradmirał Hagari zapowiedział, że śledztwem zajmie się działający przy Sztabie Generalnym "mechanizm rozpoznania i oceny" (ang. Fact-Finding Assessment Mechanism). Jak podaje portal Times of Israel, jest to niezależne ciało powołane w siłach zbrojnych do badania incydentów podczas wojny.
Hagari zapewnił, że śledztwo "pozwoli zmniejszyć ryzyko powtórzenia się takich zdarzeń".
Polski MSZ potwierdził śmierć Polaka. Resort ustalił już także oficjalnie dane mężczyzny. - -Polski MSZ działa bardzo stanowczo. Znamy imię i nazwisko polskiego obywatela. Skontaktujemy się z rodziną tragicznie zmarłego Polaka - przekazał Andrzej Szejna, wiceszef resortu podczas spotkania z dziennikarzami. Dodał, że ta wiadomość "napawa wszystkich smutkiem".