PolskaPolsko-izraelskie rozmowy o współpracy wojskowo-technicznej

Polsko-izraelskie rozmowy o współpracy wojskowo-technicznej

Przedstawiciele resortów obrony Polski i Izraela prowadzą w Warszawie rozmowy o współpracy wojskowo-technicznej. Wśród możliwych obszarów współpracy są samoloty bezzałogowe i obrona powietrzna.

Przebywający w Gdyni szef MON Tomasz Siemoniak powiedział dziennikarzom, że spotkanie jest konsekwencją jego czerwcowej wizyty w Izraelu i ustaleń dotyczących bliskiej współpracy oraz częstych kontaktów na różnych szczeblach. - W moim imieniu spotyka się dziś wiceminister Waldemar Skrzypczak ze swoim izraelskim odpowiednikiem i ma rozmawiać o mechanizmach tej współpracy - powiedział Siemoniak.

Przyznał, że są pewne obszary, które Polskę bardzo interesują. - Sprawa bezzałogowców i obrony powietrznej - to są takie obszary, w których Izrael jest jednym z wiodących państw na świecie, więc na pewno to będzie nas interesowało, ale to nie jest absolutnie czas na jakieś umowy czy konkretne ustalenia. Do tego droga daleka - zaznaczył minister.

"To dopiero początek"

Z kolei wiceszef MON Waldemar Skrzypczak poinformował, że rozmowy z Izraelczykami zaplanowano na środę i czwartek. - Są to rozmowy techniczne, które mają na celu zbudowanie mapy drogowej w zakresie współpracy wojskowo-technicznej. To dopiero początek - powiedział wiceminister. - Myśmy zdefiniowali swoje obszary zainteresowania oraz oczekiwania. Oni przyjechali, żeby nam powiedzieć, co z ich zdaniem jest osiągalne - dodał.

Skrzypczak, który w MON odpowiada za uzbrojenie i modernizację, zaznaczył, że w tym tygodniu nie zostanie podpisane żadne porozumienie MON z Izraelem. - Póki co nie kupujemy żadnych dronów - zaznaczył Skrzypczak. Poniedziałkowy "Newsweek" zapowiadał, że wysłannik izraelskiego ministerstwa obrony Shmaya Avieli w środę ma podpisać międzyrządowe porozumienie z MON w sprawie bezzałogowców.

Transfer technologii

Skrzypczak podkreślił, że resortowi obrony zależy na transferze technologii do polskiego przemysłu zbrojeniowego. - Chcemy mieć dostęp do technologii, dokumentacji i know how. Będzie to prostsze, jeśli będziemy brali udział we wspólnych projektach i pracach badawczo-rozwojowych. To również temat naszego spotkania - poinformował.

Wśród tematów rozmów Skrzypczak wymienił: programy bezpilotowców, obronę powietrzną oraz systemy: dowodzenia, przeciwpancerne i radarowe.

- Takie rozmowy będą nie tylko z Izraelem, ale i z innymi partnerami - podkreślił Skrzypczak.

Drony do Rosji

Bezzałogowce z Izraela kupiła m.in. Rosja. Pierwsze maszyny otrzymała w grudniu 2010 r. Według opublikowanej przez demaskatorski portal internetowy Wikileaks amerykańskiej depeszy dyplomatycznej, zgoda Izraela na dostarczenie Rosji sprzętu lotniczego stanowi część rekompensaty za rezygnację Moskwy ze sprzedaży nowoczesnych rakietowych systemów obrony powietrznej S-300 do Iranu.

Środowa "Gazeta Polska Codziennie" alarmowała, że Izraelczycy sprzedali Rosjanom technologię budowy bezzałogowców i jeżeli ci posiadają wszystkie dane techniczne, będą mogli kontrolować maszyny, które ewentualnie może kupić Polska.

Pytany o te doniesienia, Skrzypczak powiedział, że o transakcji izraelsko-rosyjskiej wiadomo od dwóch lat. - Nie możemy mieć takich systemów zarządzania maszynami na polu walki. Musimy też zastosować polską kryptografię - powiedział wiceminister, pytany, jak uniknąć przejęcia kontroli nad bezzałogowcami przez inny kraj. - To będzie przedmiotem dyskusji technicznych. Nie dopuścimy do tego, żeby cokolwiek mogło być zagrożeniem dla naszych systemów. Nasi partnerzy muszą mieć tego świadomość - podkreślił.

Zerwanie umowy

Pod koniec września MON zerwał kontrakt z izraelską firmą Aeronautics na dostawę samolotów bezzałogowych średniego zasięgu. Zdaniem MON firma nie wywiązała się z umowy mimo przesunięcia terminu o dwa lata.

Tego dostawcę MON wybrał w lutym 2010 r. w ramach tzw. pilnej potrzeby operacyjnej. Postępowanie wygrał system Aerostar produkowany przez Aeronautics (pokonał dwa inne izraelskie przedsiębiorstwa: Israel Aerospace Industries i Elbit). Za 89 mln zł Aeronautics miało dostarczyć dwa zestawy po cztery statki powietrzne oraz po dwie naziemne stacje kontroli lotów.

System jednak nigdy nie został przyjęty na wyposażenie polskiej armii, nie spełniał wszystkich wymagań nabywcy - m.in. brakowało automatycznego systemu startu i lądowania. Jako rozwiązanie tymczasowe od wiosny 2011 r. jeden zestaw Aerostarów, obsługiwanych przez wynajętą przez Aeronautics firmę, wykonywał zadania rozpoznawcze na rzecz polskich żołnierzy w Afganistanie. W styczniu 2012 r. bezzałogowce zostały jednak spakowane do kontenerów, chociaż równocześnie firma zaproponowała, że bezpłatnie dostarczy wojsku trzeci zestaw Aerostarów.

Na początku października Skrzypczak zapowiedział, że przetargi na bezpilotowce zostaną ogłoszone w przyszłym roku. Jego zdaniem wojsku brakuje bezzałogowych maszyn zdolnych do przenoszenia uzbrojenia. Natomiast Siemoniak zapowiedział w połowie października, że resort planuje zakup 82 bezzałogowych statków powietrznych różnych klas, od krótkiego do dalekiego zasięgu.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)