Polski żołnierz ranny w Afganistanie
Porucznik Leszek Stępień (PAP/Krzysztof Świderski)
Żołnierz z polskiego kontyngentu w Afganistanie, porucznik Leszek Stępień, stracił nogę w wyniku wybuchu miny. Oficer z Pierwszej Brygady Saperów w Brzegu, został ranny w piątek rano podczas rozminowywania żwirowni w bazie Bagram koło Kabulu.
Rzecznik Szefa Sztabu Generalnego pułkownik Zdzisław Gnatowski powiedział, że życiu rannego nie zagraża niebezpieczeństwo. Pierwszej pomocy polskiemu oficerowi udzielili lekarze z hiszpańskiego szpitala polowego. Niestety byli oni zmuszeniu amputować rannemu stopę. W najbliższym czasie zostanie on przetransportowany do kraju na leczenie.
Pułkownik Gnatowski poinformował, że w Bagram prowadzone jest postępowanie wyjaśniające, jednak ze wstępnych ustaleń wynika, że saper działał zgodnie z obowiązującymi procedurami.
Mina, która wybuchła, jest niezwykle trudna do wykrycia wykrywaczem metalu, ponieważ jest zbudowana przede wszystkim z ebonitu i zawiera minimalne ilości elementów metalowych. W żargonie żołnierskim - jak powiedział pułkownik Gnatowski - jest nazywana czarną wdową.
Zdzisław Gnatowski w imieniu resortu obrony oraz Sztabu Generalnego przekazał rodzinie rannego wyrazy współczucia. Zapewnił, że ministerstwo udzieli wszelkiej pomocy podczas leczenia i rekonwalescencji oficera.
W bazie Bagram koło Kabulu stacjonuje 87 polskich żołnierzy z jednostki GROM. W Afganistanie uczestniczą oni w międzynarodowej akcji Enduring Freedom, której celem jest m. in. likwidacja terrorystycznej organizacji al-Qaeda oraz przywrócenie pokoju w tym kraju.(mag, miz)