Polski prokurator poleci do Egiptu na sekcję zwłok Magdaleny Żuk
Polski prokurator oraz biegły medycyny sądowej wezmą udział w sekcji zwłok 27-latki, która w niewyjaśnionych wciąż okolicznościach zginęła podczas urlopu w Egipcie.
Pierwsza sekcja zwłok przeprowadzona ma zostać w Egipcie. Po przewiezieniu ciała do kraju drugą autopsję zaplanowano w Zakładzie Medycyny Sądowej we Wrocławiu. Do Egiptu poleci Marek Gorzkowicz z Prokuratury Okręgowa w Jeleniej Górze, która prowadzi postępowanie w tej sprawie - informuje "Gazeta Wrocławska".
Równocześnie polscy śledczy zwrócą się do władz egipskich o pomoc prawną. Chodzi o przesłuchanie świadków z hoteli i szpitali, w których przebywała Magdalena Żuk, a także o zabezpieczenie wszelkich dokumentów w sprawie.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych informowało wcześniej, że ambasada RP w Kairze "od początku monitoruje sytuację, w pełni i blisko współpracuje z prowadzącą śledztwo prokuraturą w Jeleniej Górze, lokalnymi służbami oraz biurem podróży i rodziną zmarłej". Na miejscu w Hurghadzie sprawą zajmuje się też polski konsul.
Co działo się w hotelu i w szpitalu?
Według wstępnych ustaleń, pochodząca z Bogatyni, a zamieszkała we Wrocławiu 27-latka 25 kwietnia poleciała do kurortu Marsa Alam w ramach wycieczki wykupionej w jednym z krajowych biur podróży. Polka miała jechać na wycieczkę do Egiptu ze swoim partnerem, ostatecznie jednak pojechała sama. Pozostawali w kontakcie telefonicznym. Po dwóch dniach partnera kobiety zaniepokoiło jej zachowanie; w porozumieniu z touroperatorem zaplanował jej wcześniejszy powrót do kraju.
Ze względu na pogarszający się stan zdrowia kobieta trafiła do miejscowego szpitala. W tym samym czasie do Egiptu przyjechał jej znajomy, aby zabrać ją do Polski. W szpitalu w niedzielę dowiedział się, że kobieta nie żyje. Poinformowano go, że zmarła w wyniku obrażeń doznanych na skutek upadku z wysokości, z pierwszego lub drugiego piętra szpitala, w którym przebywała uprzednio w miejscowości Marsa-Alam.
Wiele hipotez
Do internetu trafił film, na którym widać, jak partner kobiety prowadzi z nią rozmowę telefoniczną. Kobieta wygląda na wystraszoną i prosi go, aby zabrał ją z Egiptu. Według lokalnych mediów, kobieta w rozmowie telefonicznej ze swoją przyjaciółką miała mówić, że ktoś dosypuje jej czegoś do drinków.
PRZECZYTAJ TEŻ: Nowe fakty ws. Magdaleny Żuk. Nieznaną historię opowiadają przedstawiciele operatora
W niedzielnym komunikacie policji podkreślono, że wstępnie przyjęta przez prokuraturę "kwalifikacja prawna czynu stanowiącego podstawę wszczęcia śledztwa w tej sprawie" - zabójstwo - "w zależności od poczynionych ustaleń może ulec zmianie".
Rodzina Polki złożyła do Prokuratury Krajowej wniosek z prośbą o objęcie nadzorem śledztwa w tej sprawie.
W wyjaśnienie sprawy włączył się też właściciel biura detektywistycznego Krzysztof Rutkowski.
źródło: gazetawroclawska.pl, PAP